śmiem się nie zgodzić. Akceptowalne jest 1600 max forsowane max 1 EV. 3200 to już kompromis.
Wersja do druku
e tam ja na szum nie jestem wyczulony ;)
a teraz pytanie od czapy tak dosłownie:
ślub na manualnych stałkach?
Jak myślicie ma to sens? po ostatnim teście Cichego jestem ciekaw czy ma to racje bytu.
Wiadomo w kościele sobie można poostrzyć ręcznie bo młodzi nie biegają, ale jak już na weselu?
Tylko dla ZAAWANSOWANYCH ;) Jeśli nie masz doświadczenia, z dnia na dzień raczej nie nauczysz się w tak dynamicznych scenach manualnego kadrowania ;)
dobra ale ostrzenie na precyzyjną matówkę czy raczej na potwierdzenie. i jak to się ma z ludźmi który mają wadę wzroku(okulary)...
wiem że się tego od tak z dnia na dzień nie nauczy człowiek, ale jak widzę jakość zdjęć z np. Zeissa to robi to pozytywne wrażenie...
Ale tej jakosci nie zobaczysz na zdjeciach slubnych ;) A robienie na manualnych szklach to rzeźbienie w ... błocie.
Ja jestem miło zaskoczony zarówno rozpiętością tonalną jak i szumami starej piątki. Sam przesiadłem się z cropa (fakt starego 1D Mark II) i matryca 5D to zupełnie inna bajka, niestety AF też - mam na myśli boczne, bo centralny jest bardzo dobry.
Ostatnio miałem okazję robić zdjęcia na ślubie pierwszy raz z 5D. Szkła to 28mm f1.8 i 50mm f1.4. Posiadając matówkę precyzyjną i okular tenpa x1.22 jakoś dawałem sobię radę na weselu z ostrzeniem manualnym. Boczne punkty AF były bezużyteczne, a centralnym.. cóż często nie było czasu żeby złapać ostrość i przekadrować - stąd manual. Sprawdziło się to dobrze więc też jest to opcja.
Pozdrawiam
5d1 to piekny korpus. Szum ma bardziej analogowy wiec to jego zaleta. Ja z powodzeniem drukuje i uzywam iso 3200 non stop :).
Ale ja mam pytanie z innej bajki. Z tego powodu, ze nie mam zamiaru robic zadnych slubow itd zarobkowo, moze jedynie dla znajomych raz na jakis czas. Planuje wejsc bardziej w sport i kupic 1d3 i zostawic jedna 5d1.
Czy ktos latal po slubach z 1d3? :) Wtedy chbya warto 35L zamienic na 24L i miec 24 i 32 w jednym ;)