Witam - odkopałem ten wątek, bo mam jakiegoś podejrzanego typa ( oczywiście - mogę się mylić ).
Szukam od tygodni 85 f/1.8 - trafiłem na tą aukcję
http://www.allegro.pl/item518907672_...pu_okazja.html
I niby wszystko jest okey, ale...
Kiedy aukcja się pojawiła, zdjęcie obiektywu przedstawiało EF 100mm.
Napisałem do sprzedającego: Co jest przedmiotem sprzedaży - obiektyw w opisie aukcji czy ten na zdjęciu.
W odpowiedzi dostałem : " Spadaj "
Nie odpuściłem, i spytałem o co mu chodzi, że zwracam uwagę na istotny błąd i tak dalej.
W odpowiedzi, już milej :"Wybacz . Ale sam wiesz jacy wkurzający sa ludzie a zwłąszcza gówniarze z tymi ptaniami innymi ich głupotami. Zmieniłem już dzięki za spostrzeżeniee . Szampańskiej zabawy życze"
Jako że kusił mnie ten obiektyw, ale obawy co do kolesia z 17 komentarzami i 2 negatywami były duże, więc zacząłem szukać kogoś z jego miejscowości by dokonał zakupu osobiście i napisałem mu tak : "Wybacz że zawracam gitarę.
Jestem zainteresowany 85tką ale: nie mogę dać więcej niż 900 pln, oraz nie jestem w stanie dokonać przedpłaty, więc aktualnie szukam kolegi fotografa z bydgoszczy, który mógłby transakcji dokonać w moim imieniu ( z ręki do ręki ).
Jeśli to nie problem, prosiłbym o fotki testowe - jedną dowolną ( bez obróbki full size raw ), a drugą - tabeli testowej na BF/FF ( oczywiście na f/1.8).
Rozumiem że to dużo o co proszę, więc spoko luz - jak nie, to nie."
Odpowiedź sprzedającego : "Mam zapakowany ten obiektyw wiec tu trujesz mi dupę. Za 950 ci go oddam. Kombinuj szybciej bo mam takich jak ty magików wielu a napewno któryś z nich się zdecyduje na ta cene jw. Pozdrawiam"
Trochę zdziwiło mnie to podejście, więc napisałem: "Ok, rozumiem, w takim razie mnie nie licz, rezygnuję."
A odpowiedź w znanym już stylu przyszła : "Nie zawracaj mi wiecej ****"
I co - licytować ? :-)