Ale taki bernardyn to duży pies. Nie chciałbym go dźwigać w góy.
Wersja do druku
Ale taki bernardyn to duży pies. Nie chciałbym go dźwigać w góy.
Jeden raz to jakby wcale. Jak ktoś raz pstryknie Sfinksa to trudno mówić, że to lubi. Ja na ten przykład bardzo lubię fotografować góry. I od czasu do czasu fotografuję. Ale nie noszę sprzętu i nie piję. Szczyty zdobywam samochodem. To dlatego.
Szczytowanie samochodem, to nie szczytowanie ;)
Nie widzę jakiegoś większego sensu zarzynania samochodu po wertepach, skoro jest śmigłowiec
BTW: każdy musi odnaleźć dla siebie optymalne proporcje między chodzeniem, foceniem i spożywaniem alkoholu, gdyż te trzy rzeczy połączone ze sobą w odpowiednich dawkach dają prawdziwą satysfakcję :grin:
Śmigłowiec ma tę zaletę, że łatwiej nim znaleźć miejsce, gdzie góry nie zasłaniają widoku...
Znaczy młodzi jeszcze jesteście. Najodpowiedniejsze proporcje opracowane przez fachowców z vizira to 80% łażenia i po 10 picia i focenia w tzw. pogodę, oraz 90% picia i 10 łażenia (od knajpy do knajpy) w niepogodę :mrgreen:
Ale siedząc w jednej knajpie mało zwiedzisz :lol: Wydaje mi się, że obskoczyłem już wszystkie knajpy w Zakopanym, po czym przyjeżdżam tam po raz kolejny...i już powstały następne:mrgreen:
Co fakt to fakt. Łażenie może się skończyć słuchaniem płyt...chodnikowych. Dlatego przemyślana decyzja to taka aby knajpa była w hotelu gdzie się mieszka lub w bezpośredniej bliskości kwatery. Choć w Zakopanym pomimo zachowania wyjątkowych środków bezpieczeństwa wpadłem w pułapkę. Knajpa była na 4 piętrze a winda jeździła do trzeciego.
no to temat zszedł na psy...
oj tamoj tam na psy;) jakiś czas temu zakupiłem Olka E-P2 przerobiłem kilka "kitów" w sumie teraz jest E-P2 + Oly 14-150mm + oly 45mm , przed wakacjami uzupełnię ciamciangiem 7,5mm Miałem zestaw w Karkonoszach teraz regularnie na trasach polno/leśnych Nordic Walking wielkość czy ciężar do przyzwyczajenia się w dużej kieszeni kurki czy w miękkim etui na pasku przez klatę;) w tej chwili na rynku wtórnym albo nowe można wyrwać w bardzo dobrych cenach zakup E-PX (EP-LX) oly 14- 150mm cenowo wychodzi podobnie jak kompakty z półkizaawansowanych komfort jak dla mnie zacny! Według mnie jeżeli komuś zależy na pogodzeniu wielkości zbliżonej do kompaktów z funkcjonalnością lustrzanek "entry level"bezlusterkowce -Sony Oly Samsung Pentax Nikon cośtam Panasonic - jak dla mnie bardzo OK! świetna alternatywa dla w/w grup lustro vs kompakt
no i jak tam już jakieś wiosenne wycieczki zaliczone?
Oczywiście :)
Na wycieczki chodzi się cały czas, ale wiosna to najprzyjemniejsza pora roku.
Obecnie mam taki patent na sprzęt, że wszystko to co w stopce noszę pod ręką. Aparat z przeważnie 15-85 na szyi, a u boku na pasku biodrowym plecaka w Lowepro Rezo 160 AW trzy pozostałe obiektywy.
w górach to jak na razie dwie, a dziś o północy wyjeżdżam na czeciom - Veľká Fatra :)
nie ładnie tak się chwalić ;) w sezonie nie ma tam ludzi a co dopiero teraz :) uważaj na miśki : http://poprad.korzar.sme.sk/c/639106...-strelbou.html (co prawda nie Fatra ale misiek spacerujący po Tatrzańskiej Łomnicy to ciekawy widok)
miśków co prawda nie było, za to zaskrońce i sarny już tak :] pogoda jak w środku maja, ciepło i parno, i plecak ważył ze 3 razy więcej jak musiałem do niego aparat pakować :) pasmo bardzo ładne, ale mi osobiście bardzo nie podobały się wielogodzinne wejścia / zejścia po asfalcie, każdego dnia po 4h i więcej... szlaki są dość łagodne, więc się idzie i idzie niemiłosiernie długo zanim się dojdzie do interesującego miejsca.
Ja ostatnio byłem w górach przez 5 dni z plecakiem 65 litrowym (o ile się nie mylę). Jako sprzęt do zdjęć miałem ze sobą 17-40L i Samyang'a 8mm. Do tego jeszcze filtr polaryzacyjny, UV i szary. Jakby tego było mało to z boku przypięty miałem statyw z podpisu :D Nie powiem mega lekko nie było, ale było warto. Wschody czy zachody, lub zdjęcia potoków wyszły naprawdę nieźle. Jedyne czego żałuję to, że nie miałem chwilami czegoś dłuższego bo zdarzyło mi się parę razy ustrzelić kozę, lisa czy kaczkę :) Niestety miałem w plecaku tyle rzeczy, że kolejne 1kg w postaci 70-200 mogłoby mi trochę ciążyć :)
Nie rozumiem tych co tutaj płaczą, że statyw to ciężko, że umierają, że max jeden obiektyw. Trochę sportu i będzie dobrze.
zgadzam się z meg83 :)
Szymkowski Twoja wypowiedź zabrzmiała w stylu "Miałem taki ciężki plecak, że dodatkowy kilogram by mi ciążył... ale w ogóle to nie rozumiem tych wszystkich słabeuszy, dla których kilogramowy statyw może ciążyć" :)
Musisz jeszcze pamiętać, jaki jest stosunek wagi plecaka do wagi Twojego ciała, niezapominając jeszcze o tym, że u kobiet (wynika to z anatomii!) tłuszcz stanowi proporcjonalnie większy procent masy. Jeśli założę 15-to kilogramowy plecak i stanowi on niemal 1/3 masy ciała i wędruje z nim 10 godzin - dobra, jestem słabeuszem, że mi ciężki statyw, chyba potrzebuję trochę sportu... ;)
Na ostatnia wyprawę zabrałem do plecaka jeszcze G12 głównie dla filmików i gdy kiepska pogoda i nie ma po co piątki wyciągać. Znów się poczułem jak szczeniak, co pstryka wszystko co wyda mu się ciekawe :D Ostatnio doszła jeszcze Sigma 12-24, którą zamierzam sprawdzić w Alpach BAwarskich w przyszłym tygodniu. W sumie cały mój sprzęt jaki zabieram waży niecałe 3.3kg (85 raczej zostaje w domu/na kwaterze).
Było to jakieś 2 lata temu, w Gorce zabrałem plecak zawierający 1dmk2, 40d, 70-200/4, 17-40/4, 85/1.8 i 430EXII. Nie pamiętam ile to ważyło, ale po jednej kilkugodzinnej wyciecze przepakowałem do samochodu część sprzętu bo rwało mi szyję... :D
Do tej pory zabierałem w góry 5D, 17-40, 70-200, 580EX i kamerę wideo. Tym razem zabrałem tylko Panasonic GH-2 i daje radę :)
Ostatnio w Karkonosze polazłem z zagrypionym 50d, EF-s 17-85 IS USM, EF 70-300 IS USM, Olympia 28/2,8... Trochę żałowałem, że nie zabrałem statywu (zarąbiste chmury do timelapse były) i wcale nie uważam, żeby było za ciężko, ale ja kowal artystyczny z praktyką elektroakustyka jestem (noszenie kolumn głośnikowych, statywów, setek metrów kabli, walizek z mikrofonami... Słowem praca lekka, łatwa i przyjemna:-P).
lepiej nie myśleć ile się niesie, byle do góry i do przodu ;)
chociaż ja osobiście z gripów, gadżetów raczej rezygnuje - zawsze to troszkę mniej :)
No i wyszło na to, że 150/350 fotek zrobiłem na ogniskowej 12mm.. jestem super zadowolony z Sigmy. 17-40 przesiedział w szafie cały wypad. Chyba pójdzie pod młotek...
Niedawno na Szczeliniec Wielki zabrałem 5D, 17-40/4, 50/1.4, 70-200/4, Metz50af1, ładowarkę i inne pierdoły. Przeszedłem trasę bez problemu.