Przesiadłem się z 40D na 1d2n więc mogę co nie co powiedzieć na temat szumów. Z mojego doświadczenia wynika, iż 1d szumi porównywalnie do 40d, jednak detal jest zdecydowanie lepiej zachowany w 1d.
Wersja do druku
...Grip się przydaje do ujęć pionowych np. w studiu i do pracy na statywie napewno ją ułatwia, miałem grip w C20D a potem zostawiłem go do 50tki i często go odpinałem bo na wycieczkach był balastem i nie podnosił komfortu fotografowania w jakimś dużym stopniu więc go sprzedałem.
Jakość obrazka między kropami canona to dla mnie śmiech bo z rawa po obróbce to samo się uzyskuje tak naprawdę, piątki i Dsy mają przewagę bo są FF i szum jest mniejszy fakt. Co do kolegi Przemka to każde 100gram robi różnicę zwłaszcza przy wycieczce pierszej 5-10 km, dlatego ludzie nie targają wszędzie elek i kupują plastikowe obiektywy a czasem i nawet C550D :). Czy to body czy obiektyw który waży ponad kilo to duże obiążenie. C50D to aparat dla amatorów z zacięciem na profi a marki to puchy dla ludzi którzy zarabiają na fotografii. Skoro nie zarabiam po co mi marek?? dla podniesienia ego bo ktoś przedemną robił nim dla znanej gazety fotki :)?. Moim zdaniem kupno marka za 2,8k żeby się nauczyć fotografii lub gdy się nie ma pomysłu na jego wykorzystanie to głupota i tyle. Za tą kasę ma się nowe poręczniejsze i lżejsze body które nadaje się do każdego rodzaju fotografii i napewno od niej nie odstrasza swoją wagą i kosztami użytkowania.
A ja lubię auta w pełnym wypasie, z dużym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów. Co z tego że więcej pali? I wolę używane auto na pełnym wypasie niż nowy z salonu za te same pieniądze gdzie bida aż piszczy. Co do ciężarów, na wycieczkę w góry zabieram jedno body i dwa obiektywy i są to eLki. Dlaczego mam ich nie zabierać? Bo inni mają kompakty albo aparaty z kitami? Dopóki mam siłę cały ten sprzęt nosić to go noszę. Pisanie że marki są do zarabiania pieniędzy a kupowanie ich przez amatorów to podnoszenie własnego ego to świadczy o jakichś Twoich kompleksach chyba? Ja ego nie muszę sobie podnosić, wystarczy takie jakie jest a lubię topowe zabawki, nie tylko w dziedzinie fotografii bo mam też inne hobby i nawet jeśli nie wykorzystuję ich w 100% to lubię je mieć również dla samego faktu ich posiadania. Nie bawi mnie paradowanie po ulicy z wywalonym na wierzch sprzętem, to zostawiam posiadaczom tanich lustrzanek bo oni wyjątkowo to sobie upodobali, nie wiem czy na torbę nie starczyło kasy czy może to oni sobie w jakiś sposób ego podnoszą taką sonówką alfą bo najczęściej taki sprzęt widzę, nie wiem, nie wnikam. Co do kupna marka za 2,8k nie wiem czy do mnie kierujesz swoje uwagi czy tak ogólnie jeśli do mnie to wiedz, że zakup ten był bardzo przemyślany. Do codziennych fotek mam 5D choć pewnie według Ciebie to grzech bo po co amatorowi FF no ale mam i jestem zadowolony co więcej zdjęcia z FF dużo bardziej mi się podobają niż z cropa bo moje obiektywy zaczęły ładniej na FF pracować. Ale czasem robię zdjęcia na zawodach modeli zdalnie sterowanych gdzie małe obiekty poruszają się z prędkościami 60-90km/h i kiedy miałem tylko 10D robiłem zdjęcia na MF bo AF 10D nie wyrabiał zupełnie. Kupiłem 50D żeby zyskać lepszy AF i mniejsze szumy. Mniejsze szumy owszem ale AF i tak w połowie przypadków się gubił. Jedynka mam nadzieję da lepszy wynik właśnie jeśli chodzi o AF. No to powiedz mi teraz, do czego potrzebny mi ten 50D skoro mam 5D i 1D? Po co mi nowe poręczne body 50D jak mam już poręczne, wprawdzie nie nowe ale o niebo lepsze 5D?
"nieważne czy kierujesz się sercem czy rozumem" i tak zrobisz po swojemu. ja w 50D nie widzę nic co by mnie przekonało do niego a nie do 1d2 mimo, że jedynka jest dużo starsza. poleciłbym jednak zakup nowej puszki, z gwarancją, dużym wyświetlaczem itp. czyli 50D. 1d mkII to ciężki kloc, a 1,3kg jak wcześniej ktoś napisał to bez baterii ma... z jakimś tam szkłem to są 2kg
Nie trzeba nic kochac, wystarczy zrobic dwa zdjecia w 3200 jedno 40D i jedno 1D2N i porownac patrzac 1:1. Kolega Krzysiek to robil, sam widzialem osobiscie i roznicy nie zauwazylem.
Co do przypadkow przewagi 40D to pisalem tylko o opiniach userow na forum (jest temat 40D vs 1D2)
Fakt, faktem, że w niektórych sytuacjach wydawało się, iż 40D troszkę mniej szumiał, ale na to nie było reguły. Tak jak Siudym pisał, gdy przez chwilę miałem obie puszki, to robiliśmy porównanie i szumy były na bardzo zbliżonym poziomie.
Przypomina się jeszcze fakt, iż zdjęcia z 40D przy tych samych ustawieniach iso, czasu i przysłony i na tym samym obiektywie zdjęcia z 40D były ciemniejsze niż z 1D. Wniosek z tego taki, iż w 40D iso jest zaniżone.
A ja moi drodzy koledzy wymieniam moja 1Dynken a 5D. W sumie nie robie sportu tylko bardziej statyczne ujecia. Bardzo dlugo sie zastanawialem i troche mi szkoda, bo doskonale mi sie pracowalo na 1Dynce - wrescie czulem ze mam "aparat".
To taki maly off :)
Do ładnych, statycznych ujęć 5D będzie lepsze. Krótko mam 1D ale cała jego potęga ujawnia się raczej w szybkiej akcji i nie chodzi tu o szybki AF ale i o możliwość personalizacji ustawień. Jeśli chodzi o czucie aparatu w rękach, dokup do 5D grip i będzie dobrze.
Kiedys lubilem gripy dzi jakos nie - przydkie to :P To pewnie zboczenie pozostale po 1D. Zastanawiam sie do czego zaliczyc wesele? Przeciez to reportaz a 1D jest do reporterki. Cos mi sie wydaje, ze 1Dynka to raczej tylko dla sportu a ta cala pogadanka, ze do reporterki tez to troche mit, choc zapewne sie myle :P
Coz jak mi niepodejdzie 5tka to zawsze moge wrocic do 1D i jeszcze mi zostanie z doplaty.
Dzieki Pezemo_PC za rozmowe na prv :0
Nie ma takiej opcji żeby Ci 5-tka nie podeszła :) Na weselu 8,5fps raczej niepotrzebne a mniejsze szumy od razu będą widoczne.