można pyknąć FELem
Wersja do druku
można pyknąć FELem
Ja tam na slubie w kosciele ustawiam w wiekszosc na stalce (28/1.8) przyslone 2.2, pomiar lapie punktem na twarz pary mlodej i daje + 1, nastepnie bawie sie czasem i iso, zeby uzyskac czas do zrobienia z reki bez lampy i w/w ekspozycje. Oczywiscie tryb M. Czasem stalka nie wystarcza bo jest na tyle ciemno, ze nie utrzymam i daje wtedy f/4 1/60 iso 800 lub 1600 i lampa w gore w ettl. Jak nie ma od czeg odobic to obnizam do -2 i wale frontalnie. Przy lampie nie potrafie do konca opanowac punktowego i pomiaru na twarz..
Plener na AF z palnikiem ustawionym centralnie na -1 -2. Tutaj przeslony i czas sa rozne ale i warunki zdecydowanie lepsze.
Sala podobnie jak kosciol ale tu juz zawsze z lampa w gore. Bez lampy i stalka tylko przy torcie.
Ale skoro robisz na M to po co ci ciagłe pkt mierzenie ?
A co ma pomiar światła przy trybie M fotografowania ? ;]
może wykorzystując światłomierz na bierzaco wprowadza korekty bo sam nie wiem
Ok rozumiem o co ci chodzi już , ja po prostu ustawiam światło polegając na własnym oku/wyświetlaczu/histo a nie ten sposób jaki napisałeś który sugerował że automatycznie ustawia tobie światło w M ;]