Fakt, jest to efekciarstwo, w rzeczywistości aż tak ciemne nie było :-) Można powiedzieć że to taki odpowiednik filtra czerwonego w fotografii czarno-białej. Czasami stosuję ten efekt (mocne podkręcenie polarem + odpowiednie wywołanie RAW-a) ale zgadzam się że nie należy go nadużywać.
Proste wywołanie RAW-a (bez mieszania krzywymi) a potem lekka korekta poziomów i balansu kolorów, to wszystko. No i oczywiście zabawa z filtrami przy fotografowaniu (polar, szare połówki).
Fakt, mogłem mocniej podostrzyć po zmniejszeniu do netowej rozdzielczości (800x534). Bardzo nie lubię "duszków" powstających przy wyostrzaniu więc staram się z tym nie przesadzać.