jeżeli monitory pracują na 8 bitach to nie mogą wyswietlić rozróżnialnie rozpiętości 10 EV.
te kliniki na dpreview to musi być symulacja
Wersja do druku
jeżeli monitory pracują na 8 bitach to nie mogą wyswietlić rozróżnialnie rozpiętości 10 EV.
te kliniki na dpreview to musi być symulacja
Nie wszystko co sie da zmierzyc i zbadac da sie wyswietlic. Tak samo jak z rozszczepieniem atomu. Tez te wszystkie kulki w telewizorni czy internecie to symulacja :D
Pełnej rozpiętości kliszy na papierowej odbitce też pewnie nie widać.
Ja jednak nie narzekam wcale na to, że jeżdżąc korektą EV czy ciagając krzywe czy kontrasty mogę sobie rozświetlić cienie czy odbiałopłaskowić chmurki.
Ale to było na monitorze wyświetlane, czy gdzie? To przecież właśnie zależy od minimalnej i maksymalnej jasności monitora (i skalibrowania, jak zachowuje się pomiędzy).
Na wydruku też zależy od papieru, tuszu, czy zaczernienia po wywołaniu.
Jeśli 255 jest wystarczająco daleko od 0, to będzie widać i różnicę między 0 i 1.
Tak samo z upchaniem dowolnej ilości EV na nośniku, który nie potrafi tego wyświetlić.
Zmniejsza się kontrast. Nie można powiedzieć ile EV z kliszy przenosi papier. Sam przenosi około 4 EV, ale przecież gdy naświetla się go z niskim kontrastem, bez problemu przeniesie 10 EV z negatywu. Wsytko się zmieści, problem w tym, czy efekt będzie zadowalający.
Tak, to było na monitorze. Oczywiście zgadzam się całkowicie z tym co napisałeś. Jest małe ale :) 0 od 255 jest oddalone o 255 :) i na monitorze przekłada się to na około 0.00001 do ok 130 kandeli (dokładniej cd/m2). Ograniczenie "odgórne" - wpływu na to nie mamy. Kalibracja, ogólnie jakość monitora trochę oczywiście pomagają ale jak sie nie obrócić to d...a z tyłu. Zakres świecenia monitora jest jaki jest. Zresztą jak zrobić zdjęcie z ekranu LCD to (poza morą jak diabli) na histogramie zwykle bedzie clipping w cieniach i rozpiętość ok 5-6EV :) Wiem, że to marny "dowód"
Istotnym problemem jest "płynność" przejść tonalnych i to jest to co nas "boli" w dwu czy cztero poziomowym całym jednym EV trudno gadać o płynności. Potem coponiektórzy narzekaja, ze w cyfrze przejścia tonalne sa nie takie - nazbyt "cyfrowe" i temu podobne.
Ja tam mam watpliwości co do tych wszystkich badań i cudowności rozpiętości tonalnych zarówno filmu jak i matrycy. Badania filmu były robione poprzez skaner! Skaner chyba jest cyfrowy :) Na ilu bitach pracuje? Jaką sam ma rozdzielczość? Ile odcieni jest w stanie odróżnić? Pytań mnóstwo - odpowiedzi mało. Teoria jest dość brutalna, cudów nie ma a efekty pakowania na siłę 10 EV na papier czy ekran sa z reguły żałosne. :)
Pogoda dzisiaj ładna a jam mam "obiekt" czyli wnuczkę więc zabieram się za zdjęcia - pewnie nawet 6EV nie wykorzystam ;) ale mam obawy, ze ktoś moze mnie posądzic o pedofilie ;)
Pozdrawiam
Nie, filmu się nie mierzy skanerem.
Wystarczy wykonać testowe naświetlenie pomierzonej wcześniej światłomierzem punktowym testowej sceny i porównać co z tego wyszło.
Negatyw i diapozytyw (papier też) ma dwa parametry: gęstość i skalę naświetleń. Oba z nich łączy tzw ,,krzywa charakterystyczna''. Nas interesuje skala naświetleń. Negatyw ma mniejszą gęstość niż slajd, ale przy tym większą skalę naświetleń - więcej EV mieści, ale sam ma niższy kontrast. Gęstość mierzy się destynometrem, skalę naświetleń - też, ale również okiem - na podstawie tego co się fotografowało. Przy jakich zakresach przestaje być widać różnicę - to są miejsca, gdzie krzywa charakterystyczna zaczyna być krzywa.
Negatyw ,,mieści'' dużo EV, ale przy małej Dmax i sporej Dmin to na podświetlarce będzie widać zaledwie kilka tyh EV.
Ty wiesz co? Ty masz absolutną rację! Tak to POWINNO być zrobione. Ja sie cały czas odnosiłem do cytowanego tu linku ( http://www.clarkvision.com/imagedetail/dynamicrange2/ ) w którym napisano:
"...The film was scanned on a sprintscan 4000 scanner at 4000 dpi using linear 12-bits, outputting a 16-bit tif file using standard settings. The film images were registered to the digital camera images for detailed comparisons. The film was developed at a professional lab, Reed Photo in Denver, using standard developing..."
jak by nie patrzeć, takie "badania" raczej o kant d... potłuc. Porównywano skaner z Canonem 1D i tyle.
:) :) :)
Czy mamy pewność że tak jest naprawdę? Monitorami bądź co bądź sterują karty graficzne, które w większości mają więcej niż 8 bitów na kanał - pytanie tylko, czy to zobaczymy?
Może podsumujmy :)
Przeprowadzony test na http://www.clarkvision.com/imagedetail/dynamicrange2/ pod kątem określenia zakresu tonalnego slajdu, czy papieru rzeczywiście wydaje się być testem skanera :)
Jednak pokazał jaki zakres tonalny ma matryca w EOS'ie.
Wg matematycznego podejścia do EV przy zakresie 10EV wychodzi, że 1EV to zaledwie 4 odcienie.
JPG - 8EV, przy czym przy 1EV mamy tylko jeden odcień.
Jak szacujecie więc rozpiętość tonalną: slajdu, filmu, papieru foto?
@Janusz Body, ale nie koniecznie tylko do Janusza :)
1. Z jakim najlepszy monitorem spotkałeś się pod kątem zakresu Cd/m^2?
2. Jaki zakres ma przeciętny monitor CRT, a jaki profesjonalny?
3. Jaki zakres ma przeciętny monitor LCD, a jaki profesjonalny?
EDYCJA 1:
Czym jest kontrast w ujęciu matematyczno/liczbowym (podobnie jak odnosilismy się do EV)?
EDYCJA 2:
Trochę OT...
Co sądzicie o tym monitorze?
http://www.arest.pl/index.php?inc=pr...id=22&grupa=35
Jak on wypada w porównaniu do CRT w zakresie rozpiętości tonalnej, przestrzeni kolorów itp.
Wywołany do odpowiedzi moge tylko powiedzieć jak niżej:
ad 1. Z własnym :)
ad 2 i 3 - nie ma znaczenia
W procesie kalibracji ustawia sie luminancję. Wartości "zalecane" (Gregtag Macbeth) to ok 100 cd/m2 dla CRT i 120 cd/m2 dla LCD. Ja mam ustawione na LCD 110 cd/m2. Luminancja rzędu 100-120 to zwykle coś około 50% zakresu możliwości monitora. Na moim monitorze to tylko 34%. Te 100-120 cd/m2 to jest "dość jasno" :) - w ciemnościach "daje po oczach" a stanowisko pracy czyli ekran monitora powinien być oświetlony światłem o temp. ok 5000K i ok. 60 lux. Takie oświetlenie ekranu jest potrzebne do oceny jasności tego co wyjdzie na wydruku (bądź z labu) inaczej zdjęcia będą albo za ciemne albo za jasne. To jest wzajemna zależność i podkręcanie jasności do 100% niczego nie poprawi - wzroku napewno :)
Czym się różni monitor pro od cons? Stabilnością, równomiernością oświetlenia całej powierzchni, równomiernością (liniowością) poprawek dla poszczególnych składowych RGB, "czarnością czerni" czyli zdolnością do wygaszenie pixeli ekranu i pewnie masą innych rzeczy - ceną pewnie też choć są monitory 7-8 krotnie tańsze od tych naj... a wcale nie gorsze.
Jestem tylko durnym, niedoucznonym fotografem praktykiem, z doswiadczenia wiem, ze majac ch-jowa cyfre w rodzaju canon d60 jesli nie doswietle zdjecia o pare przeslon, to przy probie elektronicznego "wyciagniecia" fota bedzie miala w cieniach brzydkie szumy, a w wysokich swiatlach przepalenia. Tak czy owak trace mase szczegolow. Jesli zrobie zdjecie przyzwoita cyfra canon 1Ds mk II, to w swiatlach obraz jest na tyle "gesty" ze ostanie sie sporo szczegolow, a w cieniach obrazek z lekka zaszumi ale w fota bedzie w miare ok, dlatego w przypadku Ds-a wole fote z lekka przewswietlic, bo w cieniach nie zaszumi, natomiast w swiatlach zostanie do wyciagniecia jeszcze sporo szczegolow. Reasumujac w wypadku cyfry (w miare porzadnej) lepiej jest foty przeswietlic niz niedoswietlic. Pozostaje to w sprzecznosci z tym co tu przeczytalem. Nie wiem dlaczego tak jest, ale byc moze pozostaje to w zwiazku z fizyczna wielkoscia matrycy, albo wielkoscia komorek na jej powierzchni.Moze ktos mi to wytlumaczy? Moje subiektywne odczucie z uzytkowania tych dwoch sprzetow jest takie, ze obraz z 1Ds Mk II jest "bardziej gesty" oraz "jakosciowo lepszy" dzieki czemu da sie z niego wiecej wyciagnac, nawiasem mowiac przypomina mi dobrze zeskanowany material ze sredniego obrazka.