Widać że C1 wyprzedził Adobe i DxO
jp
Wersja do druku
Widać że C1 wyprzedził Adobe i DxO
jp
No ale ja w kontekście LR. I to nie jest beczka tylko poduszka :)
Dokładnie tak ;)https://www.optyczne.pl/20-s%C5%82ownik-Dystorsja.html
Na kamerach się nie znam, ale ze szczątkowych informacji, które posiadam to Cinema EOS są też z innym bagnetem niż EF nie? Z RF też pewnie będą? Poza tym jeśli większość kamer Cinema EOS jest na bagnet EF (tego nie wiem) i tak będzie dalej to nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby z nowymi kamerami Cinema EOS R EF dalej działały przez przejściówkę nawet po tym jak przestaną z nowymi body Eos R.
jakoś nie musieli zwijać interesu jak EF nie był kompatybilny z FD, teraz przejście będzie bardziej miękkie. Myślisz, że zależy im na tym, aby Sigma, Tamron i inni produkowali szkła do ich aparatów. To napędza ich sprzedaż w jakikolwiek sposób? Czemu nie dali oficjalnie nikomu papierów do RF? do EF chyba też nie. Jest też możliwość, że obecnie produkowane szkła EF umieją też gadać w protokole RF więc za jakiś czas z nowymi R będą działać szkła EF, ale np. tylko wyprodukowane po roku 2019. Tak czy inaczej z kundlami będzie koniec.
sprzedawajcie te elkowe EFy szybko i tanio bo potem już tylko lamusownia - bo do zwykłego kubła na śmieci złomu elektronicznego się nie wrzuca - trzeba jechać autem stać w kolejce ogólnie duży kłopot - a jak będzie tanio to chętnie coś kupię
Wracając do tematu. W przypadku nowych Sigm DN projektowanych pod ML część korekt obrazu przejmuje aparat i jest to genialne posunięcie, bo dostajemy doskonały obiektyw (piekielnie ostry, bez CA, mały i lekki) a wszystkie te korekty czytane są również przez programy graficzne uwzględniający profil aparatu i obiektywu (testowane na C1). Oczywiście jeśli aparat nie będzie "gadał" z obiektywem (takie widzimisie producenta, który zrobi wszystko aby odciąć szkła innych producentów od swojego systemu), co miało w przeszłości miejsce - przykładowo w serii R Canona przy Sigmach trzeba było wyłączyć korektę zniekształceń w puszce, itp - to MZ Sigma nie będzie chciała się pchać w mocowanie RF, gdzie potencjał jej szkieł straci na wartości i będzie bezużyteczny. Dla Canona mocowanie RF to złote jajo i oczko w głowie, tak więc szanse na oddanie tego kawałka tortu w łapki niezależnych producentów optyki są nikłe, a inżyniera wsteczna tutaj nie pomoże (dlaczego , pisałem wyżej). Pytanie retoryczne, ile osób kupiłoby canona RF 85 1,2 za 12k zł mając w kontrze Sigmę 85 1.4 DG DN za 5k zł ostrą, małą i lekką?