ja bym kupił to 50 1.8 - na pewno pomoże
Wersja do druku
ja bym kupił to 50 1.8 - na pewno pomoże
Ze światłem nie powinno być, aż tak źle patrząc po fotkach w necie syberszotem: http://www.swkrzyz.pl/galeria.php
Swoją drogą kawał kościoła.....
co do wesela to nie będzie, jedynie przyjęcie, ale znając życie pewnie w knajpie światła nie za wiele....
plener... może coś pokombinujemy, w końcu to brat...
mam nadzieję że aż tak źle nie będzie....
W sumie teraz mi przyszło do głowy że zawsze można pożyczyć np. z sigma-procentrum jakiś 18-50 2.8 lub coś podobnego z takim światłem.
A może od jakiegoś canonowca ...
jeżeli masz robic zdjęcia na ślubie i weselu to kup jakąkolwiek lampę na allegro z pewnością sie przyda.
w plenerze przydałaby sie 50 f1.8 ale jak miałbym wybierać między lampą i 5 na Twoim miejsu wybrałbym lampę.
Jako tania i w miare sensowna lape polecam nissin di622, obracane we wszstkie strony, dobrze blyska i uzywke mozesz wyrwac za 350zl:) a jest warta swojej ceny, mam i polecam:)
Też polecam lampę, czasem focę śluby dla jednego zakładu foto. Mają ciemne jak nie powiem co obiektywy (chyba kity - nie wiem bo nikonowskie ;-)), ale z lampami daje bez problemu radę. Raz sobie wziąłem mojego canonka 350d z 50 1.8 i było nieźle, ale 50 to już za wąsko się robi w wielu momentach.
Witajcie, to znów ja;)
Piszę z pewnym dylematem, prosto i na temat: zanosi się na to, że w niedalekiej przyszłości przyjdzie mi zrobić nieodpłatnie kilka ślubów. Posiadam crop + 18-200is + 50usm + 430ex. Rozmyślam nad kupnem Tamrona 17-50 lub 28-75. Pytanie moje, jest następujące, co przy w/w szkłach bardziej się przyda do ślubów - zważywszy, że fotografią zajmuję się amatorsko i lubuję się w portretach, zdjęciach familijnych, okazjonalnie street, archi, wycieczki, etc. Mam okazję kupić szkiełko i chciałbym rozsądnie ulokować pieniądze. Pomożecie niezdecydowanemu gamoniowi?! ;]
Korzystając z okazji, bo nie wiem czy portal optyczni jest miarodajny, który z w/w Tamronów jest ostrzejszy i ma szybszy AF?
Lampkę kup. Poszukaj na Alle...drogo, 380ex to bardzo dobry amatorski sprzęt. Mój przyjaciel robił swego czasu za friko śluby takim zestawem jak masz właśnie z lampą 380ex - troszkę PhotoShop'owania i będzie OK. 50mm 1.8 jak możesz, stać Cię to kup - zawsze się przyda :)
17-50 jest jaśniejszy 2,8 ale na szerokim końcu 3,5 a 2,8 to juz nie jest powalająca róznica. 18-200 canona jest O.K.
Zastanawiał bym sie na twoim miejscu nad stałeczkąmoże coś a`la 85 1.8 ?
No to umarl w butach :P
Ja ze swoja 30D, Tamronem 17-50/2.8 i 430EXII balbym sie wyskonczyc na taka impreze a tu tylko kwestia 50/1.8 lub lampy..
Ehh.. chyba oleje kupno C17-55 i ew. zamiany na 580II ;)
Podobno autentyk: kiedyś jakiś nowobogacki wziąwszy sobie tego typu radę do serca poszedł do jakiegoś sklepu foto i "dajcie mi najdroższy aparat jaki macie" . Na próby "Ale..." i jakiekolwiek tłumaczenia ze strony sprzedawcy natychmiast zbywał go, przekrzykując "nieważne co to, nieważne za ile... dawać mi tu najdroższy jaki macie" . No bo był święcie przekonany że najdroższy = najlepszy.
Traf chciał że akurat w tym sklepie najdroższym aparatem na stanie był jakiś superwyspecjalizowany do zdjęć podwodnych na dużych głębokościach...
Sprzedali mu, ale czy był z niego zadowolony? Czy tego typu aparat dobrze by się sprawdził w zdjęciach ślubnych?
Czy stwierdzenie "najdroższy = najlepszy" na pewno ma sens?
380ex to pełny automat, bez trybu manualnego (problem z wyzwalaniem radiowym, automatycznie wyłącza się po 90s), z niską liczbą przewodnią i mało ruchawą głowicą (tylko do góry).
Bardzo bym się zastanowił nad zakupem tego staruszka...chyba, że "lampa w ryj" :-D
A to tak. Zwłaszcza jak mało kasy, to żal nie mieć fantastika.
Nie znasz mnie. Zawsze jestem chetny do pomocy ale nie moge zniesc jak ktos jest tak leniwy ze nie chce mu sie cofnac chocby te 30 stron i poswiecic godzinki na to co ponoc zaczelo go fascynowac. Mialem raczej nadzieje ze moj post kopnie taki osoby w doope i zmobilizuje je do przeczytania watku zanim zadadza te same pytani po raz setny w tym watku.
Nie wiem co to za odpowiedź ale chyba widzę że nie cos nie tak z tobą. Nie wiem czy wszyscy zaczynali od sprzętu za 20k ??
Czy tylko może ja jestem nienormalny że zaczynam od tego a nie innego. Chce zająć sie fotografią ślubną bo mnie to INTERESUJE i chcę też sobie dorobić.
Mellan - wszystko się zgadza, 380ex to staruszek, sam automat, etc. ale zważywszy, że kwestia jest budżetowa, to co innego można zrobić. Jak facet ma ograniczony budżet a chce jakoś poradzić, imo lepiej w takiej konfiguracji mieć 380ex niż 50 1.8, ale to tylko moje zdanie. Wiadomo, że kupno 420ex było by lepsze (więcej możliwości), 430ex to już ekstraklasa, no a 580ex... ;) A swoją drogą, czy ktoś pomoże mi w kwestii Tamronów -> #5406? :D
Dylematów jest dużo jak i emocji przy takich imprezach...mojego brata ślub i kuzyna zrobił gość c30D + tamron 17-50 + lampka c580ex, co do 50tki to nie zawsze trafia gdzie ja chce i dziwięk AF ma obrzydliwy :)). Jak bedziesz miał lampę to mozesz nawet kitem walić, wazniejsze jest od sprzetu Twoje zaangazowanie i umiejetnosc ustawienia sobie ludzi, uchwycenia momentów, znalezienia sie tam gdzie trzeba...tego doswiadczenia nie nadrobisz dobrym sprzetem.
Pozdro
Tak, więcej rad tego typu i wysyp fotoziutków gwarantowany. Kolego, nawet doświetlając lampą trzeba mieć szkło które wpuści odpowiednio dużo światła inaczej wyjdzie oświetlona para na ciemnym tle.
Ustawianie sobie ludzi to domena kamerunów z solarką, reportaż to właśnie sztuka nie ustawiania sobie ludzi. Tak samo jak doświadczenie ważny jest dobry sprzęt bez którego tego doświadczenia nie zdobędziesz. Truizmy o tym że fotograf robi zdjęcie nie aparat w kontekście ciemnych kościołów można sobie w buty wsadzić.
WiatruMistrz dobrze piszesz, zgadzam się. Koledzy, zważmy na jeden detal. Facet nie pstryka zawodowo ślubów i nie zgarnia za to XXXX pln. Został poproszony o zrobienie ślubu w rodzinie i nie kupi sprzętu za tysiące złotych, tak jak winien zrobić tzw. profesjonalista, który z tego typu imprez żyje.
Dobrze pisze o czym? Że wystarczy kit i lampa?
Owszem. Wystarczy kit i lampa. Do zrobienia pamiątki ze ślubu rodzinie, bez wydawania tysięcy na fotografa :)
No widzisz. Wszystko się zgadza. Widocznie nie ma cioci z kompaktem w rodzinie i właśnie On będzie sprawował taką funkcję. Fotograf zarabiający na ślubach w taki sposób zaryzykuję stwierdzenie, że zobowiązany jest do tego by dysponować najwyższej klasy sprzętem, który pozwoli jemu samemu zrobić takie zdjęcia jakie sam uważa za właściwe, a młodzi uznają za satysfakcjonujące i odpowiednio za to zapłacą. Yep! Natomiast w przypadku focenia gościnnie na ślubie (rodzinnie celem zmniejszenia budżetu imprezy ślubnej i odciążenia młodych z tego nie małego wydatku, itd) zwłaszcza gdy nie jest to forma zarobku - nie trzeba inwestować w super-drogie eLeczki. Do tego typu upamiętnienia zdarzenia wystarczy sprzęt o wiele niższej klasy. Efekt końcowy bywa rzecz jasna różny w zależności o predyspozycji, umiejętności, szczęścia...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Pedro44 - dzięki Ci za rade. Widzę ze stopki, że masz oba Tamronidła;) Powiedz, który Twoim zdaniem jest ostrzejszy (bo nie wiem czy portalom foto. można bezgranicznie ufać ;) ) Sam nie miałem nigdy okazji bawić się T 17-50 i 28-75.
Najostrzejszy - oczywiście na f/2.8, jest T17-50 na szerokim końcu.
Ogólnie oba są dość ostre jak na sprzęt za takie pieniądze, po przymknięciu różnica się zaciera i przesłony 4-5,6 to naprawdę ostre obrazy. Akurat mam przy sobie T17-50 i coś mogę pstryknąć.
Jeśli chodzi o pracę AF to 28-75 zdecydowanie cichszy, a T17-50 po wstępnym ustawieniu ostrości jeszcze delikatnie dostraja.
Wybierając z tych dwóch tylko 1, to do ślubu do cropa zdecydowanie wybrał bym T17-50, T28-75 na FF też daje radę.
Pedro44 dzięki raz jeszcze za informację. 17-50 bardzo kusi mnie 17mm, bo miałem kiedyś 17-85 i bardzo mi się podobała właśnie szerokość (pomimo wszystkich innych wad optycznych szkła, chodzi tylko o zakres) natomiast 28-75 kusi mnie 75mm z którymi można trochę powalczyć pod kątem portretów. Chyba, że 50USM sprzedać i w to miejsce wrzucić 85 1.8 - pytanie czy z tego na cropie zrobi się użytek w kościele? A i do domowych portretów to już chyba za wąsko??
Dobre rozwiązanie ;) wilk syty i owca nie zjedzona.
Ano dobre bo lampa bedzie do kita a plastixem da sie zrobic naprawde swietne portrety. Takich zdjec sie kitem nie zrobi.
To może pożyczysz Tamronika bo widze z Wawki?? :mrgreen:
Kwestia budżetu jest u mnie ważna, bo i ja sie żenię i dzieciak sie rodzi....
Może sie zdecyduje i na tą 420EX zawsze można sprzedac bez straty, bo ceny sie trzymają....
No ale jasny obiektyw pokroju 17-50 lub 18-50 przydało by sie mieć, może uda sie od kogoś pożyczyć na te 2-3 dni...
Sęk w tym że żaden znajomy nie ma canona...
Pank widze też ze stolicu... :)
Ale ja nie mam tamrona. Na ślubach pracuję stałkami.
josif - z jakiej paki mieliby Ci dać w sklepie szkła za darmo? Robienie po znajomości nieodpłatnie lub za tzw. flaszkę ślubów to jedynie dobra wola fotografującego i jego wolny wybór. Ktoś zrobi to za darmo inny się naburmuszy i uniesie honorem mówiąc, że tylko za kasę. A przecież napisałem też, że lensa będę używał wcześniej czy później do swoich prywatnych - amatorskich zastosowań, więc tym bardziej nie rozumiem Twojej - jak sam trafnie napisałeś - złośliwej sugestii :)
Po co takie teksty? w zeszłym roku zrobiłem 3 śluby znajomym za dobre słowo, ba, nawet odbitki dostali w prezencie... I co z tego, ze od innych biorę kasę? rozpacz... opamietajcie się ludzie, przecież nie wokół zarabiania na ślubach świat się kręci, co że rynek psuje? bez przesady... Sprzęt który kolega sobie kupi przy okazji ślubu, zostanie i będzie mu służył do innych zdjęć.
GoomeX, kup 17-50/2,8. 28-75 będzie za wąski do cropa. Oba wystarczająco ostre, ale na błyskawiczny AF nie licz... Masz "50" jako portretówkę i lampę - jako podstawowy zestaw wystarczy.
GoomeX mam tez oba tamronidła. Jesli mam byc szczery poki co zostawiam 17-50, ale jakosc obrazu bardziej mi sie podoba z 28-75. Ehh, ze tez nie mam piatki, byloby po problemie.
Powiem Ci tylko, ze AF z tych tamronow na sali da Ci się w kość. Niestety, ale ja bylem zmuszony podpiac 17-85, bo mial ten HSM i o wiele lepiej nim sie focilo (sufit był b. nisko wiec lampa w gore i jakos to poszlo:) ).
Jakby co mam oba, jestem w Poznaniu.. :)
pawciolbn -ja bym zostawil 40 jako backup i kupił 5II + 28/1.8 i masz bardzo uniwersalny zestaw z Twoimi szkłami
IMO zamiana crop na crop (40D na 7D) niewiele Tobie da , zresztą 40D to bardzo fajna puszka . Co innego zamiana na FF - zyskujesz na obrazku i szumach.
Pozwolę sobie zaproponować inne rozwiązania -
1.Zostaw 40D i zainwestuj w jasną szklarnię(kompatybilną z FF) , może być 35L lub 24L (pod cropa polecam 24) , poczekaj az trochę zarobisz na ślubach i kup 5D II.
2. Zostaw 40D dokup 5D I i jak wyżej cośik jasnego i szerokiego.
Pozdrawiam
AF - sledzenie obiketu w 7D robi wrazenie.
Dzisiaj miałem idealna możliwośc podziałania w terenie z 7D - fajna rzecz. Jest jednak przeskok w stosunku do 40D prawie w każdej kwesti, natomiast nie wszedzie te przeskoki są adekwatne do ceny 7D.
Dzięki za powyższe rady... są dość racjonalne..
Tak się właśnie zastanawiam nad pozostaniem przy 40D i z czasem dokupieniu nowej puchy (raczej FF). Właśnie przeanalizowałem testy 7D i 5DII na optycznych. Mimo, iż sceptycznie odnoszę się do testów w laboratorium, bo tak na prawdę testują wszystko krok po kroku, a nie zawsze to ma odzwierciedlenie w rzeczywistości, kiedy na ekspozycję wpływają dodatkowe czynniki.. ale to BTW...
Faktycznie jeśli chodzi o 5DII to AF nie wypada kolorowo (tu plus dla "siódemki"), ale... lepszej jakości zdjęcia, mniejsze szumy przy wyższym ISO, plastyka przemawiają za 5DII..
Z innej beczki.. oczekuję na paczkę z C17-55/2.8 EF-s, a to już tylko pod cropa... no i 3,5tys. w plecy? do 5DII musiałbym dokupić jakiś odpowiednik tego szkła.. 28/1.8 np. Sigmy to kolejne 1600zł.. niech dojdzie później konieczność dokupienia 24-70 i jestem utopiony :(
Może lepiej będzie zwrócić nietrafione 17-55 i kasę zainwestować w 5DII+24-70/2.8 + jakieś 28/1.8 sigmy i to co mam czyli 50/1.4 i 85/1.8.
HELP :oops:
Tak siódemka ma fajny system sledzenia obiektu itp. ale widze, że cykasz na 40D, czyli dokładnie tak jak ja fociłem. Wierz mi, nie ma żadnej różnicy na centralnym punkcie AF, bym rzekł, że sa mniejsze rozbiezności w stosunku do 40D. AF jest dobry, a na optycznych poprostu dostał się jakiś walniety egzemplarz.
a jak się ma S24/1.8 do C28/1.8 w ujęciu ślubnym?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Pod FF oczywiście.
24 niby ciekawsza ogniskowa do tego tańszy, no i bonus macro, ale jak to jest w praktyce?
rbucz i loome - dzięki za opinie Panowie, btw. bardzo mądre słowa płyną z Waszych ust, a właściwie z Waszych postów - aż chce się czytać ;)
Loome - napiszę do Ciebie priv w najbliższych dniach w nawiązaniu do Twojej propozycji. Nie ukrywam, że macanko szkiełek wiele by mi z pewnością uzmysłowiło i dało do myślenia, dzięki po stokroć.
więc co za dużo w tym zestawie jest ?
C 40D + 17-55/2.8, 50/1.4, 85/1.8 28 lub 24 /1.8 Sigmy (no właśnie - tu może jakaś polemika z Waszej strony?) no i docelowo 5DII?
Może coś więcej, coś mniej ?
Paweł jak 17-55 kupowałeś przez neta to go zwróć (masz na to 10 dni) i zainwestuj w 5dmk2 + 24-70 2,8 L + 85 1,8 +40d jako backup + lampa i w zasadzie masz wszystko czego potrzebujesz. Z czasem dokupisz drugie body FF i jasne stałki.
Środkowy punkt w 5d mk2 jest bardzo dobry (podobno bardziej czuły niż w 1)
Mam 50/1.4, używam, mydła nie stwierdzono.