Robicie sobie tu żarty, a ja tak sobie myślę, że w te zdjęcia zawierają jakiś przekaz podprogowy... Przestaję na nie patrzeć.
Wersja do druku
Robicie sobie tu żarty, a ja tak sobie myślę, że w te zdjęcia zawierają jakiś przekaz podprogowy... Przestaję na nie patrzeć.
Jakie zdjęcia kto robi i jak je potem obrabia to jedno, a że klientom się to podoba to inna sprawa. Ludzie widzą to i mówią wow, super jak on to zrobił. Pierwszy raz jak bawiłem się PSem to też mnie to zachwyciło, ale na krótko.
Wniosek jest taki: można odwalać straszny kicz ale do póki się sprzedaje to nie ma problemu.
Podobnie jest z muzyka disco-polo. Niby każdy się nabija, nikt nie słucha a jak jest jakiś koncert to przychodzi multum ludzi, i większość zna tekst.
Co osoba to inny gust a o gustach się ponoć nie dyskutuje. Ludzie są zadowoleni bo im się podoba, nasz artysta jest zadowolony bo dostał kasę i my jesteśmy zadowoleni bo można się pośmiać. :P
U tego pana od kwiatków można się dowiedzieć także innych rzeczy
http://www.szczekowski.pl/indexs.html
zastanawia mnie jaki taki się uchował przez 20lat?Cytat:
Jestem zawodowym fotoreporterem od 20-tu lat.
A zawsze zastanawiały mnie kiepskie zdjęcia w takich "gazetkach telewizyjnych"Cytat:
Intensywnie współpracuję z takimi tytułami jak „Teletydzień”, „Teleświat”, „Świat seriali”, „To i owo”, „Imperium TV”
Ja jestem świadom tego, iż moje zdjęcia nie są najwyższych lotów... wiem także że nie należą jednak do najgorszych
Właśnie dzięki takim fotografom jak ci w tej galerii mogę zaistnieć, bo wiem, że stanowię dla nich dużą konkurencję.
W mojej okolicy są prawie tylko tacy pstrykacze, więc sądze, że nie skrzywdzę państwa młodych. No i jeszcze ceny ich usług raczej odbiegają od tego co prezentują, a ceny u mnie są raczej odzwierciedleniem tego co prezentuję.
Nie, no samoocenę faktycznie masz wyśrubowaną. Ale to Twoja sprawa.
Jedna rzecz: o tym, jakich lotów są Twoje zdjęcia oceniają ludzie, którzy Ci płacą. To, czy jesteś dla kogoś konkurencją znów oceniają Ci, którzy płacą. Z pewnością nie Ty.
Ty jesteś jak dziwka. Jak ktoś chce to nadstawiasz i to w taki sposób, w jaki chce ten płacący. Taka branża nie ma co za mocno zadzierać nosa.
I znów zaczyna robić się mało sympatycznie.
Zamykam na tydzień lub dwa