To dopiero pierwsze moje wesele więc mocno wyrobionego zdania nie mam. Na zewnątrz, w kościele (akurat jasny był), 1ka miażdży 5tkę. Trzeba się trochę przestawić na sterowanie aparatem, ale prace nia można porównać do jazdy lancerem Evo, piątka to zwykły lancer :)
Natomiast na sali weselnej, gdzie miałem warunki 1/100 f2.0-2.2 i ISO3200 wygodniej mi się pracowało chyba piątką. Piątka szybciej ostrzy, ale mam wrażenie, że robi to "po łebkach". Oczywiście mowa o środkowym. Jedynka jak już złapie to pewnie w punkt. Problemem też jest oszukiwanie światłomierza. Mam wrażenie, że w pewnych warunkach canon niedoświetla o 2/3 do 1EV. W dodatku w jedynce ten wyświetlacz o dupę rozbić. Miałem obawy, że nie trafiam z ostrością więc więcej robiłem ujęć piątką. Muszę chyba zabierać ze sobą na początku lapka żeby na żywo oceniać to co wyszło. Generalnie myślę, że to kwestia wprawy.
Dla mnie robienie jedynką jest jak robienie analogiem. I mam wrażenie, że oddawanie kolorów przez tą puszkę, też bardziej przypomina analoga.
W wolnej chwili pokuszę się o ten test który obiecałem :)