Zamieszczone przez
RobertON
Skoro niechcący stałem się przyczynkiem do dyskusji o zasadności używania TC, to zdaję sobie sprawę, że każdy TC pogarsza obraz w stosunku do tego jaki będzie otrzymany bez TC. Ale owo pogorszenie w przypadku x1,4 jest na tyle niewielkie, że jest mi to obojętne.
Niewątpliwie przez obiektyw z TC na przetworniku FF uzyskam lepszy obraz aniżeli na APS-C. Takie jest moje przekonanie i mam nadzieję, że się nie mylę.
Pan Jan używał TC x2 i zapewne stąd się wzięło Jego przekonanie, że TC jest nieużytecznym urządzeniem optycznym. Jak wynikałoby z logiki, to powiększając obraz x1,4 powiększymy również optyczne wady i niedoskonałości samego obiektywu i wprowadzamy również wady TC. Skoro jednak powiększamy x2, to więcej będzie tych wad aniżeli x1,4. Jak rozumiem działanie TC, to powiększa on cały obraz x1,4 czy x2,0, a tylko przetwornik rejestruje z tego powiększonego obrazka ów środek, większy lub mniejszy, o tą właśnie krotność.
Nie wiem natomiast, jaki wpływ na zarejestrowany obraz przez przetwornik ma filtr AA na poszczególnych matrycach.
P.S. Pogoda się poprawia, pójdę lepiej może coś tam pstryknę.