wart jest tyle ile zapłaci kupujący
Wersja do druku
Tyle +- 200 pln płacą więc jest tyle wart.
w styczniu kupiłem nówke, za 7100zł i nie załuję ani złotówki.
Gdybym miał sprzedać jeden z moich mk2 za 4500zł to wolę aby służył dożywotnio u mnie i pewnie tak będzie
Ostatnio na allegro został sprzedany mój aparat w rozsądnej cenie 5599.:lol:
Stan bliski nowemu z przebiegiem 13800 i oczywiście z gwarancją.
Canon EOS 5D Mark II (2983696659) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
ale to prawie jak nówka, to rozumiem tą cenę. Jeszcze na gwarancji.
Nie rozumiem tylko używanych, gdzie 2-3lata ktoś macał, aparat formalnie zjechał połowę swojej żywotności, a jest wystawiony za kilka stówek mniej niż obecnie nowy w sklepie. :)
Ja rozumiem że ktoś 3lata temu płacił za aparat 8tyś. dlatego taką cenę bierze pod uwagę przy sprzedaży, ale kupującego nie obchodzi że on płacił 8w sklepie, jak teraz jest w sklepie za 6.5 ... :P
Szukam dobrej oferty, ale nie śpieszy mi się z kupnem w ciemno zmacanego aparatu, który w każdej chwili może się zepsuć, bo nikt mi wprawdzie nie da gwarancji w jaki sposób był używany (każdy może pisać w aukcjach że chuchał i dmuchał na swoje cacko) Nie widzę sensu, żeby inwestować w używany sprzęt elektroniczny, kiedy obecnie cena używanego body stanowi aż 90% ceny nowego. Zdecydowanie wole odczekać 2-3miesiące i zakupić w sklepie ... tyle :)
A czy cena 5500zł za 5D MKII z przebiegiem ok. 7tys. ale bez gwarancji to dobra cena ?
Wydaje mi się, że te większość aparatów za pół ceny (względem nowych) to są te kupione z dotacji dla bezrobotnych na założenie własnej działalności. Wymagany okres działalności się skończył, nadszedł etap pełnego ZUSu, na rynku jest ciasno - a aparat był za darmo - więc 4,5 tys to czysty zysk.
Nadszedł czas o którym pisano już jakiś czas na forum - wysyp aparatów po "dotacjuszach"