Zamieszczone przez gwozdzt
No i teraz na koniec ten Tumax.
Jeszcze niedawno spuściłbym ten pomysł wraz z wodą w toalecie, ale przyjrzałem się trochę tej lampie i zaczynam się zastanawiać czy mieszać ją z błotem tak jak pozostałe produkty firm innych niż Canon, Sigma i Metz.
Widać, że lampa ta ma sporo ustawień i dość zaawansowanych funkcji, głowicę obracaną o obu osiach, dyfuzor i odblyśnik.
Największy problem, to pytanie czy jest ona w pełni zgodna z systemem E-TTL/E-TTLII? Bez tego do 350D ani rusz, a zapewnieniom sprzedawców bym nie wierzył do końca, bo zwykle potwierdzają wszystko o co potencjalny klient pyta, byleby tylko towar sprzedać.
Druga poważna wątpliwość pojawia się w związku z widocznym przyciskiem ISO, bo sugeruje to jakąś niepełną współpracę z korpusem! Wszystkie znane mi dedykowane lampy do EOSów po prostu odczytują ustawienie ISO z aparatu.
Wnioski nasuwają mi się następujące: na pewno nie nabyłbym takiej lampy drogą wysyłkową. Wygląda ona jednak na tyle poważnie, że można by się pokusić o jej dokładne przetestowanie (i to przez kogoś, kto się dobrze na tym zna), sprawdzić bardzo wnikliwie współpracę z korpusem i dopiero wtedy podejmować decyzję.
Jeśli nie masz możliwości jej sprawdzenia oraz odpowiedniego doświadczenia z lampami (lub kogoś znajomego, kto się naprawdę zna) to bezpieczniejszym wyborem będzie ktoraś z używanych: 420EX lub Sigma EF-500 DG ST (ważne DG!)