Obiektyw Tamron 17-50/2,8 - naprawiać, czy wyrzucać ? :)
Podpowiedzcie proszę, bo się zastanawiam co robić.
Padł mi obiektyw Tamrona, coś z mechaniką.
Serwis określa koszt naprawy na 350 PLN.
Czy warto naprawiać, czy lepiej dorzucić 300 i kupić używkę na alledrogo ?
Z góry dzięki za konstruktywne podpowiedzi :mrgreen:
Odp: Obiektyw Tamron 17-50/2,8 - naprawiać, czy wyrzucać ? :)
Jasne że kupić używkę, ten dreszczyk emocji że a nóż pier.... to samo.
Odp: Obiektyw Tamron 17-50/2,8 - naprawiać, czy wyrzucać ? :)
Tamron pewnie bez VC.
Ja zamieniłem Tamrona 17-50/2,8 VC na Sigmę 17-50/2,8 OS HSM i radzę zrobić to samo.
Wykonanie wewnętrzne Sigmy chyba jest trochę solidniejsze. Tamron z czasem się rozklekocze szybciej.
Odp: Obiektyw Tamron 17-50/2,8 - naprawiać, czy wyrzucać ? :)
Wyrzucic, wyrzucic!!! :p od razu moge Ci podac adres, pod ktory mozesz to nawet dzisiaj zrobic !:lol: A na powaznie - konstrukcja tego (tych) obiektywu (wow) do najprostszych, niestety, nie naleza , tak wiec, jak rozbierzesz, to wcale nie jest powiedziane, ze da sie wrocic. Jak masz mozliwosc kupic sprawny za 3 stowki, to sie nawet nie zastanawiaj - a jak chcesz sie swojego pozbyc, to rzeczywiscie bylbym zainteresowany , propozycje na priv. Pozdrawiam.
Odp: Obiektyw Tamron 17-50/2,8 - naprawiać, czy wyrzucać ? :)
Cytat:
Zamieszczone przez
Sobass
Podpowiedzcie proszę, bo się zastanawiam co robić.
Padł mi obiektyw Tamrona, coś z mechaniką.
Serwis określa koszt naprawy na 350 PLN.
Czy warto naprawiać, czy lepiej dorzucić 300 i kupić używkę na alledrogo ?
Z góry dzięki za konstruktywne podpowiedzi :mrgreen:
Cześć.
A powiedz co się stało że serwis chce 350 zyli