Wersja do druku
Mam pytanie do osób robiących packshoty.
W niedlugim czasie będę się zajmować tym w jednej z firm (robienie fot oraz późniejsze wykorzystywanie ich w katalogach, a tym samym będą one widoczne dla szerokiego grona odbiorców).
Czy aby wykonywać taką czynność jest potrzebny jakiś papier zaświadczający o uprawnieniach do fotografowania? A jeżeli tak w jaki sposób można go wyrobić (w tym akurat jestem zielony).
nie jest potrzebny zaden papier :mrgreen: poza tłem ;-) o uprawneniach do foto packshotow decyduje glownie sprzet i troche umiejetnosci
Okej, to teraz moze jeszcze cos dodam;
Bylem w studiach foto, tak z ciekawosci, dopytac sie... w oby dwoch powiedziano mi, ze do tego typu roboty potrzebuje jakiegos swistka, ktory swiadczy, ze moge to robic zarobkowo (napewno nie legitka).
Wiec co, robia ludzi w jajo?
Inna rzecz, ze dano mi odczuc cos na ksztalt tego, co dzieje/dzialo sie ze studentami prawa, czyli, ze fotografowanie zarobkowe jest tylko dla waskiej grupy ludzi (cos w stylu "to my odprowadzamy grube podatki, a *TY* masz zarabiac na tym bez placenia?")
Ciekaw jestem czy ktos sie z takim czyms juz spotkal?
Zapewne nie byli by w stanie powiedziec jakiego swistka i gdzie go dostac...
jedyny swistek jaki potrzebujesz to umowa pomiedzy stronami, koniec
Dzieki za szybkie odpowiedzi, przynajmniej teraz wiem na czym stoje :)
Na pytanie o papier jeden machnal reka i mnie zostawil bez odpowiedzi :D, notabene, to dziadek u ktorego syna sie zaopatruje w sprzet foto (i ktory kieyds sam je prowadzil). Ostatnio mi pokazywal obiektywy ktorymi pracuja w studio (nikona), a dzis tak to bylo jak wyzej opisalem.. :) Coz.. jak daje zarobic okej.. jak chce sie wejsc w dana grupe to *** :|
Może pozwolenie od księdza proboszcza? :mrgreen: Jedyne, co Ci potrzeba, to odpowiedni sprzęt i umiejętności :)Cytat:
Zamieszczone przez stilleto
Pewnie mówili o jakimś świstku z cechu fotografa...
ALe to teraz niepotrzebny bajer. :)
moze troszke OT, no ale:
mam w szkole nauczyciela-fotografa. jest niezly, naprawde. ktoregos razu przypadkiem i bez zadnych checi "wgryzienia sie" w grono zapytalem jak zyskuje zlecenia na zdjecia itd. ten odprawil mnie z kwitkiem po pierwsze stwierdzajac ze malpka to ja nic nie zrobie (nie wiedzac jakim sprzetem foce), a po uswiadomieniu mu,ze jednak troche sie fotografia interesuje, pokazal album ze swoimi zdjeciami (teatr) i powiedzial: "a bo to tak o wyszlo samo.."
ja nie wiem czy bal sie takiego malolata jak ja czy co... ;)
Cytat:
Zamieszczone przez adamek
Dokladnie.. swistech z cechu fotografow, teraz mi sie przypomnialo :)