Pytanie o Canon Speedlite 430EX II

Witam wszystkich forumowiczów,

Przyszedł czas na zakup pierwszej lampy błyskowej. Przeczytałem praktycznie wszystko na tym forum o lampie Canona 430exII i o lampie YN 568exII. Przejrzałem testy, porównania i opinie na innych stronach i bardziej jestem zdecydowany na canona z tego względu, że jestem zwolennikiem systemowych rozwiązań i z tego co czytałem to jest to lampa wystarczająca do większości sytuacji (nawet zawodowcy z powodzeniem jej używają lub używali ;) ). Wiem jakie są różnice, co mają, a czego nie mają. Cena w tym momencie jest praktycznie taka sama (cashback Canona).

Zastanawia mnie tylko jedna kwestia i ona pomoże mi w wyborze.
Czy mogliby mi odpowiedzieć w tym temacie wszyscy używający (obecnie i wcześniej) tej lampy Canona, czy zabrakło im kiedyś mocy w tej lampie? Czy zastała ich taka sytuacja, że powiedzieli "znów ta 430, gdybym miał tylko mocniejszą lampę" i po jakimś czasie zamienili na mocniejszy model. Bez opisywania, że YN ma tego nie ma Canon itp, pomijając wszystkie kwestie techniczne, zakładając, że wszystko co ma Canon 430exII na chwile obecna mi jak-najbardziej wystarczy.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi,
Pozdrawiam
mgik

Tak mi zabrakło - bo się baterie rozładowały :-) Tak na poważnie to używam obu tych lamp. Canona ma 5 lat, a YN od niedawna i jakoś nie zauważyłem różnicy w mocy tych lamp, choć nigdy jakiś szczególnych porównań nie robiłem. YN lubię używać na aparacie ze względu na biały odbłyśnik i lepszą obsługę z poziomu lampy. Używanie Canona w trybie M to porażka.

Mi za dnia czasem brakuje w 2x600ex :)

Na 200% zabraknie mocy przy doświetlaniu pod słońce w HSS a to najważniejsza funkcja lampy. Zabraknąć też może przy świetle odbitym i z modyfikatorami, no i więcej słabsza lampa musi walić na full co spowalnia szybkostrzelność i można przegrzać lampę a wtedy się wyłączy i trzeba robić przerwę