Witam.
Głównie robię portrety, ale chciałem spróbować również swoich sił na koncercie :P Rzucam na pożarcie :D
Koncert Haliny Mlynkovej
Wersja do druku
Jak dla mnie za szeroko. Mikrofon czesto w roli glownej. Ogolnie za ciemno, tam gdzie powinno byc jasno. Fotki "artystyczne" tj. swiatelko tam gdzies w obiektyw bije albo zarys postaci, hm w koncertówkach, to nie przechodzi, chyba ze masz jakis element, ktory skupia uwage. I na koniec, konertówki musza byc ostre jak zyleta. Jezeli nie możesz zlapac AF na twarzy, bo koleś macha lepetyna, to staraj sie miec ostre wioslo. Dzięki temu bedziesz miał dwa w jednym = dynamike i ostrosc. To tak na predce...
Co do tego że za szeroko to zgadzam się, też mnie to bolało. Przydałaby mi sie stałka 135. Co do światła to nie mam wpływu na to ile go jest, a było ciemno jak w d.... nię będe wyciągał za mocno z cieni bo wiadomo jakie są skutki. A jeśli chodzi o zdjęcia z zarysem to jednym podchodzi a jednym nie. Umieszczałem na innych forach te fotki i akurat zdanie było odmienne ;)Cytat:
Zamieszczone przez ecolab250
Gdzie brakuje Ci ostrości? kliknij na zdjęcia ;)
jakiego pomiaru światła używasz?
ja zawsze punktowego, bo tło (kable, mikrofony itd) mnie nie interesuje
taki pomiar "daje" też więcej światła
Zdałem się tutaj bodajże na matrycowy..Cytat:
Zamieszczone przez igor58
Przy koncertach gdzie światło zmienia się niesamowicie szybko, zablokowanie ekspozycji, przekadrowanie i strzał często będzie wiązał się z przepaleniem albo niedopaleniem.. bo np światło zdąży się zmienić zanim to wykonam. Tak mi się wydaje :P
Oczywiście jeśli nie ma zbytniego szaleństwa z oświetleniem to można tak robić i powinno to wyglądać lepiej.
Pierwszy raz fotografowałem koncert więc jeszcze nie za dużo wiem o tego typu fotografii.. Sprawdzę następnym razem jak to wygląda z punktowym ;)