Zamiana 5DII na 1DIII

Hej. Ostatnio borykam się z małym dylematem. Przeszukuje w sieci, na forum opini, zdjęć i ciągle się zastanawiam czy warto.
Trochę się zmieniło u mnie i z racji wykonywanej przeze mnie pracy dochodzę do wniosku, że potrzebuję szybszej i mocniejszej puchy. Do tej pory 5DII był dla mnie wystarczający i nawet AF nie przeszkadzał a iso 2000 to było najwięcej ile mi było trzeba. Wymagania się trochę zmieniły od momentu, kiedy usłyszałem od reżysera o 5 rano, że idziemy kręcić i fotograf też leci z nami. Z trudem przełknąłem ślinę kiedy zauważyłem, że ciężko mi jest dostrzec czubki moich butów a co tutaj mówić o robieniu zdjęć. Przyznam szczerze, af w 5DII przy takich warunkach (szczególnie sparowany ze 135L) kładzie się na ziemie, tuli się w kłębek i ryczy jak małe dziecko. Iso 4000;5000;6400 wali bandingiem po oczach, że aż żal patrzeć na zdjęcie. No i w takich momentach przychodzi czas na zastanowienie się czy nie trzeba czegoś zmienić, żeby się lepiej pracowało. Mój wybór pada na 1DIII z racji mało zasobnego portfela. Nie chcę w tym momencie dokładać do sprzętu bo wymianę aparatów planuję prawdopodobnie na koniec następnego roku dlatego jedną z piątek chcę zmienić na coś innego. Myślę, że ta jedynka jest dobrym pomysłem. AF w trudnych warunkach się spisuje, iso nawet 6400 jest bez bandingu i z przyjemnym dla oka ziarnem, kolory na samplach jak najbardziej na tak.
No i teraz może jakaś mądra głowa mi powie "idź tą drogą synu" albo "błądzisz człowieku". Jeżeli ktokolwiek miał kiedyś taki dylemat albo ma 1DIII i może mi podpowiedzieć to byłbym bardzo wdzięczny. A za RAWy na różnych czułościach nosiłbym na rękach.

No nie wiem.. ja tych dwóch puszek używam równolegle i nie wyobrażam sobie zastępowania jednej drugą tak w tą jak i w odwrotną stronę...

Błądzisz człowieku...kup 6D

Używasz dwóch 5DII czy 1DIII? Ja myślę, żeby jedynka była przeznaczona do bardziej skomplikowanych rzeczy - szybkie ujęcia, ciemnica gdzie fps i wysokie, ładne iso jest potrzebne kosztem obrazka. 5DII nadal by był jako puszka do portretów i bardziej statycznych ujęć.

--- Kolejny post ---

Quote:

---

Originally Posted by liquidsound

Błądzisz człowieku...kup 6D

---

6D odpada z racji szybkości.

1D mark III, to jest aps-h i napewno to chcesz a nie FF czyli 1Ds mk III...

Miałem podobny dylemat i wybrałem 1D mk III, głównie z uwagi na AF i jego działanie
w kwesti samego obrazka porównując matryce: fotka ma lepszy detal z racji ilości megapixeli, natomiast sama różnica FF vs Aps-h jest tak marginalna, że nie warto wspominać
w tej puszce iso 3200 jest ładne i na tym koniec, później jest od razu przeskok na 6400 i jest to słabiej niz w 5D II, choć da sie to obrobić, dla mnie jest akceptowalne, ale...
raw prosto z puszki na iso 6400 5D II ma ładniejsze
tyle w temacie iso
AF - tu nie ma co nawet porównywać, 1D zawsze rządziło !!!
ale zanim cokolwiek zrobisz podpowiem co ja kombinuje gdybym zaszalał z 6D
kombinacja polega na :
- na stałe lampa z wyłączonym błyskiem i wtedy każdy punkt AF w 5D II trafia, ale tu jest pytanie o wagę i poręczność
- zakup transmitera ST-E2 lub nowszy E3 i zamontowanie na stałe, również bardzo dobrze wspomaga AF, kazdy punkt a jest sporo lżejsze
ja bym tak kombinował

Trik z lampą robię na eventach i spisuje się świetnie. Ale wyobraź sobie, że operator w trakcie kręcenia na twarzy aktora widzi czerwoną kratkę i zaraz błyski... wyszedłbym z planu szybciej niż przyszedłem.

5DII na 6400 ma banding, którego niestety nie umiem usunąć. Patrząc co 1D wyprawia na 6400 to wydaje mi się, że jest lepiej niż przy 5D

pod względem bandingu owszem

robię i 5d mkII i 1d mkIII

Robię 5d i 1d3. Co do mówienia że af w 1d ustawi ostrość w ciemności to nadużycie. Af w jedynce to przede wszystkim dobre servo i boczne punkty, ale co do ustawiania ostrości w ciemnicy większych różnic nie widzę. 6d do takich rzeczy.

Nie mówię o fotografowaniu afroamerykanów biegających po ulicy w świetle księżyca. Raczej o "wczesnym magic hour".

6D tak jak już wcześniej pisałem, jest fajny ale fpsów mu niestety brakuje.