Wersja do druku
Witam,
jestem na etapie zakupu obiektywu Canon 16-35 2.8 L II i sprzedający pisze że jest leki luz na pierścieniu od zoomu, to normalne czy raczej coś się dzieje niepokojącego? Miały te obiektywy taka wadę?
Nie wiem czy odpuścić sobie ten egzemplarz.
Pozdrawiam
Ja mam to szkiełko z 2008r. i jak sprawdziłem jest leciutki niezauważalny luz roboczy ale nic nie lata :) o wadliwych egzemplarzach nie słyszałem.
mam 16-35 L II, sprawdziłem, nie ma żadnego luzu.
Ale mam także 24-105 który, luzu nie ma, ale pod ciężarem osłony, gdy pochylony, potrafi się "sam wysunąć", ale 16-35 ma system wewnętrzny, nic się nie wysuwa.
jp
Miałem do czynienia z wersją "I" tego szkła, z egzemplarzem 7 czy 8-letnim i faktycznie na pierścieniu zoom był lekki, wyczuwalny luz, tak jakby reagował z delikatnym opóźnieniem. "Ślizgacze" teflonowe i prowadnice lekko się wyrabiają po latach użytkowania. Na właściwości optyczne jednak nie miało to żadnego wpływu i nie warto się tym przejmować;-) Chyba że będziesz baaardzo mocno eksploatował to szkło (reporterka po kilka godzin / dobę) ;-)Cytat:
Zamieszczone przez .Irwusek
Podobne rzeczy mogą się dziać z prowadnicami utrzymującymi soczewki poruszane przy ogniskowaniu (ostrzeniu) - wtedy jednak mogą pojawiać się problemy z celnością AFa - wówczas warto targować cenę ;-)
Udaj się do serwisu, od ręki chyba da się takie luzy usunąć
Do serwisu to mam cała Polskę do przejechania, jest niby gwarancja ale to w interfoto więc pewnie żytnia nie uznaje.
Trzeba czekać na inne oferty.