Wersja do druku
Jak w temacie... Robiąc zdjęcie ciemnego wnętrza podkręcacie ISO czy korygujecie ekspozycję? Jak się mają te dwie rzeczy do siebie?
Robiąc portret w zacienionym miejscu mierzycie światło z twarzy modelki niebieską gwiazdką (w Canonie) a później przekadrowujecie?
Mam jeszcze pytanie o funkcję AF ON....kiedy najczęściej używacie?
nie da się konkretnie napisać ale dla mnie to trochę dziwne pytanie. ISO daję takie jakie potrzeba, gdybyś zapytał czy wydłużać czas otwierać obiektyw, czy podnosic ISO to prędzej, choć również nie da się ogólnie. Krótko: Iso podnoszę jako ostatnie, choć spotkałem się z określeniem jednej znanej fotografki, która mówiła iz podnosi ISO by uzyskać bardziej miękki ;) zaziarniony (w D XX Nikona ;) ) i bardziej art obrazek ;). Robiąc portret przede wszystkim dobieram sobie przysłonę (oczywiście po jakimś czasie będziesz już "czuł" zależność odległość, ogniskowa i związana z nią GO ), później bezpieczny czas i do tego dobieram ISO - mówimy oczywiście o świetle zastanym. AF ON stosuję często właśnie przy przekadowywaniu, no i jeśli chcę powtórzyć kilka ujęć z podobną odległością od obiektu.
Dzięki!
Z tym ziarnem przy wysokim ISO też się spotkałem u różnych fotografów :). Czyli wychodzi na to, że ISO zmieniasz jako ostatnie. Generalnie przysłonę też ustawiam najpierw, później czasy. Czasem kiedy jest za ciemno kombinuję z ISO albo korektą. Podnosząc ISO zwiększam szum czyli w sumie cierpi na tym jakość foty. Muszę jeszcze trochę poćwiczyć samą technikę i miksowanie guzikami na aparacie żeby to w miarę szybko robić. Zależności między tymi trzema parametrami znam.....gorzej z praktyką :)
Ps. Fajne foty na stronie, gratuluję ;) Używasz Auto ISO przy zmianach pogody czy ustawiasz na bieżąco? Dzięki za porady!!!
Jeżeli to nie zdjecia dynamicznych scen (gdzie czas jest wazny) najpierw ustawiam przysłone, bo ta ma duże i widoczne znaczenie dla koncowego efektu. Nastepnie zwiekszam czas (lub robi to automat), takżeby uzyskać poprawną (żądaną) ekspozycje, gdyż czas o ile nie przekrocze limitu (dla poruszonego zdjecia) nie ma praktycznie znaczenia dla zdjęcia, na końcu o ile czas wychodzi zbyt długi podnoszę ISO.
Przy trybie AV w 6D tak działa właśnie Auto ISO, ustawia czas (max około 1/ogniskowa), a jak brakuje to podnosi ISO.
Kombinacja z korektą to nic innego jak zmiana czasu lub przesłony (mówię tu o trybach AV,T).Cytat:
Zamieszczone przez MroQoo
Pozdrawiam
Korzystając z funkcji kompensacji ekspozycji, zmieniamy ilość światła, które dociera do materiału światłoczułego (w przypadku cyfrówek – matrycy). Jednak w przeciwieństwie do trybu manualnego, w którym użytkownik ma wpływ zarówno na czas otwarcia migawki, jak i otwór przysłony, w tym wypadku po prostu regulujemy ilość światła. To aparat zadecyduje, czy zmieni czas ekspozycji, czy może wartość przysłony. Jeśli korzystamy z trybu preselekcji przysłony, do wprowadzenia korekty ekspozycji aparat zmieni czas otwarcia migawki (słusznie zakładając, że wybrana wartość przysłony jest dla nas ważniejsza). Podczas fotografowania w trybie preselekcji czasu kompensacja ekspozycji wpłynie na otwór przysłony (bo czas jest ważniejszy). W pozostałych trybach pracy zazwyczaj zmianie podlega czas ekspozycji, a w drugiej kolejności przysłona.
Źródło :Kompensacja ekspozycji - Szeroki Kadr
Po co więc potrzebny guzik korekty ekspozycji skoro można zmienić czas lub przesłonę? Ale to chyba tylko w manualu można zrobić bo w trybach przesłony i czasu tylko jeden, wybrany parametr się zmienia.
Sam sobie odpowiadasz. Korekcja jest praktycznie dedykowana do trybów Av, Tv, P. W trybie M mija się z celem używanie go, bo manewrując czasem i przysłoną celujemy w interesującą nas ekspozycję na zero, plus czy minus.
Czy lampa błyskowa sama dostosuje moc jeśli wprowadzam korektę ekspozycji? Chce się spróbować w lampie z parasolka i potrzebuje trochę info.
Kompensacja dla lamp wymaga zrozumienia "drugiego trójkąta ekspozycji", czyli wpływu nastaw iso, przysłony i czasu na efekt błysku. W canonach kompensacja ogólna nie wpływa na moc lampy, bo filozofia canona opiera się na rozdzieleniu światła zastanego od sztucznego. Do korekcji mocy błysku służy kompensacja lampy. Zaczynanie od razu ze światłem sztucznym w świetle poprzednich pytań chyba nie jest dobrym pomysłem. Radzę poczuć (nie tylko zrozumieć) zasady naświetlania z samym światłem zastanym, potem wziąć się za lampy. Polecam wtedy np. kursy Marka Wallace'a o korzystaniu z lamp.
nic bardziej mylnego, drabinka w trybie M też działa, znaczy pomiar światła i nie wyobrażam sobie robić to zupełnie na oko, a korektę możesz sobie robić w głowie, tutaj już wyczucie, w zależności od sceny i rodzaju pomiaru światła.Cytat:
Zamieszczone przez homesicalien