Wersja do druku
W ostatnim czasie zaczynam się coraz bardziej zastanawiać w którą stronę iść w temacie błyskania.
Potrzebuje mobilny zestaw który będę mógł zabrać ze sobą w bagażniku samochodu na sesje plenerowe.
Na początku myślałem, że systemówki 580EX x2 jest dobrym pomysłem, ale obawiam się że braknie im mocy w bardzo słoneczny dzień.
Quntum ?- wyjście dużo droższe ale czy faktycznie dużo lepsze ?
Jakich lamp/ rozwiązań używacie ?
Hmmm mając 580tki, dorzuć sobię do tego coś co przeniesie Ci ettl tzn wyzwalacz z przenoszeniem ettl i wg mnie nie będziesz imał problemu z brakiem mocy? No chyba że się mylę to niech mnie ktoś poprawi:)
ETTL mocy nie doda, ale HSS mógłby się przydać.
Jeśli lampy będą bez modyfikatorów to dadzą radę pod słońce (kiedyś dopalałem dwoma YN-560). Przy użyciu modyfikatora może już być problem.
ETTL mocy nie doda ale będzie to wygodne, chociaż ETTL nie jest dodatkiem bez którego nie mogę żyć.
Obawiam się jednak, że w 580 z nałożonym sofboxem może brakować mocy, i przyznam że nie chcę wchodzić w systemowe w większej ilości niż 1 jeżeli to będzie strata kasy
Hej, ja od czasu do czasu asystuje jednemu fotografowi slubnemu i on używa zwykle jednej 430II albo 580II do doświelania scenek, efekty możesz zobaczyć tutaj:
London Pre-wedding
Co do wyzwalania to ttl może być mało powtarzalny, lepiej mieć chyba moc na manulau - wtedy masz pełną kontrolę i gwarancję powtarzalności.
To w takim razie mam doświadczenie z quantuum dual power ale 300ws... słoneczne popołudnie i masz taki efekt z oktą 120cm:
Aczkolwiek jeśli chodzi o ich mobilność to teraz pewnie bym szukał czegoś bardziej poręcznego bo one są dość duże,toporne ale może przez to bardziej mocarne? bo raz upadła w plenerze i żyje:)
Znalazłem na forum podobny temat, jak dla mnie do zamknięcia
Temat: Budujemy zestaw plenerowo- studyjny.
Mimo tego dzięki za pomoc