CBOS: 63 proc. Polaków akceptuje odkładanie ślubu lub rezygnację z niego
nie wiem jak u Was ale ja mam na ten rok tylko 5 ślubów (video)... po prostu tragedia !!!
Wersja do druku
CBOS: 63 proc. Polaków akceptuje odkładanie ślubu lub rezygnację z niego
nie wiem jak u Was ale ja mam na ten rok tylko 5 ślubów (video)... po prostu tragedia !!!
Cóż, ślub to bardzo droga impreza, a jak wiemy jest kryzys. W zasadzie to tyle.
Do tego w wiek ślubny zaczyna wchodzić niż demograficzny.
A na rynku jest jeszcze fala "profi" po dofinansowaniach z UP...
Do tego dochodzi lawinowa laicyzacja społeczeństwa - szczególnie w dużych miastach. W związku z tym zdecydowanie spada i będzie spadało zapotrzebowanie na wszelkie tradycyjne formy "utrwalania" związków. W statystyce objawia się to mniejszą ilością ślubów kościelnych na rzecz ślubów cywilnych zawieranych często w zaciszu i wąskim gronie bez tej całej pompy. Nie ma szans żeby się to nie przekładało na mniejsze zapotrzebowanie na rejestracje takiej uroczystości, bo zwyczajnie nie ma czego uwieczniać.
Słyszałem, że po zakończeniu dofinansowania zwykle zamykają firmy, więc z czasem może będzie lepiej. Można sobie zadać pytanie dlaczego zamykają firmy? Bo oferują coś w niemożliwie niskich cenach, nie wiedzą, że trzeba opłacić podatki i inne opłaty, klientowi podają cenę i myślą, że to wszystko pójdzie ich do kieszeni. Jednak przy rozliczeniu na koniec miesiąca okazuje się inaczej i firmę trzeba zamknąć :)
Wiadomo nie wszyscy tak postępują. Osobiście znam kilka takich przypadków, pierwsze niska cena i śmianie się z konkurencji, że mają tak drogo, a później narzekanie na wysokie podatki i opłaty związane z prowadzeniem działalności.
też uważam że ma to spory wpływ na zawieranie małżeństw, życie na "kocią łapę" czyli we wszelakiej maści związkach partnerskich staje się trendy i mam wrażenie że państwo wręcz do tego zachęca. Pamiętam jak w latach 90 miałem full wesel, gdzie młoda była zaciązona i wtedy nie do pomyślenia było, aby ślub był po rozwiązaniu czy w ogóle miałoby go nie być a dziś... czytam na forach, że kościół też zniechęca młodych do ślubów kościelnych, wszelkiej maści średniowiecznymi naukami przedmałżeńskimi i inną uciążliwą procedurą...
A może to jednak okazja na nową tradycję prawdziwego reportażu ślubnego. Profesjonalnego reportażu a nie konwencjonalnej kotleciarni.
Dotychczasowa "oprawa" uroczystości jesli nie jest potraktowana z przymrużeniem oka (a raczej nie jest) nie jest okazją do takiego reportażu.
Nie będzie próżni w temacie i pojawi się nowsza, prawdziwsza formuła.
Ciekawe czy ustawa o związkach tych co są niezgodne z konstytucją, poprawiłaby znacząco rynek ?