Przestroga dla kolegów Canonowców
Nazwa firmy kurierskiej i firmy, z ktora bede walczyl jest wykreslona ze
wzgledow prawnych - skoro firma M działa jak działa wole byc ostrozny.
Wydaje mi sie, ze nadszedl czas aby opisac moja sprawe szerszej
publicznosci.
Cofnijmy sie w czasie do sierpnia 2005 kiedy to przed wyjazdem
fotograficznym na bornholm zakupilem metoda wysylkowa
plecak fotograficzny FOMEI od firmy <strong>M******N POLSKA</strong>
Firma ta wystawia sie na Allegro jednak ja allegrowiczem nie jestem wiec
dokonalem zamowienia telefonicznego.
[Tu popelnilem pierwszy blad] Plecak poprosilem o wyslanie za pobraniem - po
kilku dniach plecak dotarl na miejsce.
Zaplacilem kurierowi 218,99zł + dałem mu 20zł napiwku</strong>, fakturke
rzucilem gdzies w kat i zabralem sie za ogladanie plecaka - fajny!
Minelo 5 miesiecy... niedawno Firma M*****N odezwala sie do mnie
telefonicznie, ze:
-Nie zaplacilem za plecak
-Beda mnie windykowac
-Faktura byla wystawiona na przelew...</strong>
Na poczatku oskarzalem ich o burdel jednak jak sie okazuje sprawa idzie
dalej.
Po dochodzeniu przyjaznej mi firmy prawniczej okazalo sie, ze FAKTYCZNIE
oszukał mnie kurier firmy O**K [ktory ma podpisana umowe o partnerstwo z
firma m******n] - mlody koles wypelnil protokol na miejscu, wzial pieniadze
i zaznaczyl zaplacono gotowka - jednak tylko przy oplacie za przesylke!
Nie zauwazylem tego poniewaz firma O**K uzywa dosc nietypowych formularzy a
zakladajac, ze chcialem odebrac przesylke za pobraniem bylem przekonany, ze
sprawa jest zaplacona - zalatwiona i z glowy!
Hmm...
Dziwie sie jednak jakim cudem zaznaczono w firmie M*****N fakt, ze chce na
fakture z tygodniowym opoznieniem a nie za pobraniem - kupuje zawsze za
pobraniem i inne srodki platnosci NIGDY nie wchodzily w gre - ta "pomylka"
pozwolila kurierowi oszukac mnie elegancko pozostawiajac mnie teoretycznie
bez szans obrony [ to sie jeszcze okaze :]]
Stanowisko firmy M*****N Polska jest takie - oddac pieniadze albo do sadu.
Otoz dziwie sie, ze podpisali umowe z amatorskim kurierem, ktory nie potrafi
zweryfikowac swoich pracownikow, dziwie sie, ze powstala pomylka w rodzaju
platonosci [termin opozniony zamiast pobrania] i napewno nie poddam sie bez
dlugiej i meczacej walki.
Mam dziwne wrazenie, ze obie firmy moga wiedziec o takich procedurach - co
sie zapewne oplaca.
Na dzien dzisiejszy wydaje mi sie, ze jestem skutecznie zalatwiony - mam
tylko dowod wplaty [zaplacone gotowka] za przesylke i przyjecia plecaka na
ktorym kurier nie zaznaczyl malego krzyzyka - zaplacone gotowka [przy
pozycji plecaka]. Nie mam dowodu mailowego, ze zamawialem za pobraniem.
Generalnie przez wiare w uczciwosc sam sie dalem grubo zrobic w bambuko.
Tak czy inaczej - firmy obie ciut przestrzelily. Mam zamiar walczyc o swoje,
o podstawy normalnego traktowania klientow i o podstawowa, ludzka uczciwosc.
Cale szczescie mam dosc dobrych przyjaciol w kilku polskich gazetach oraz
firmach prawniczych - o moje 218,99zł bede bił się do końca - mojego albo
ich.
Kopie tekstu wysyłam do na:
-Wszystkie usenetowe grupy dyskusyjne dotyczace fotografii,
-Forum Stowarzyszenia Uzytkownikow Nikon
-Canon Board
-Cyberfoto
-do Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego [ktorego jestem czlonkiem]
-Zaprzyjaznionym ze mna firmom oraz osobom z branzy Fotograficznej
-Do znajomych redaktorow gazet
W tym przypadku uda sie moze znalezc osoby, ktore zostaly naciagniete w
podobny sposob.
--
pozdrawiam
Piotr "Archie" Połoczański
Freelance Photojournalist - Designer
www.photolife.pl