Szukam uniwersalnego zamiennika dla kita

Witam.
Od kilku lat posiadam Canona EOS-a 1000d, i jak dotychczas, robię zdjęcia tylko używając kita (18-55 IS). Wychodzi nieźle, ale czasem chciało by się więcej. W związku z tym mam pytanie. Jaki doradzili byście mi uniwersalny obiektyw "do wszystkiego"? Fotografuję czasem zabytki (nieraz duże - w tym roku wybieram się do Egiptu, więc piramidy itp), często po prostu fotografia rodzinna, jakieś wypady za miasto, jakieś imprezy w domu, czy na balu, a czasem (rzadko) jakieś macro. NIE fotografuje sportu itp. Nie zajmuję się fotografią artystyczną ani reporterską. Ani tym bardziej usługową (śluby itp). Wyłącznie rodzinnie. Interesował by mnie obiektyw, którym można robić fotki i na długich ogniskowych, i lekko szeroki kąt (żeby w pokoju objąć jak najwięcej, lub zrobić fotki dużego budynku bez oddalania się na 100 metrów), a przede wszystkim jasny - na przykład żeby można było zrobić fotki oświetlonego budynku po zmroku, albo w mieszkaniu przy słabszym świetle. Stabilizacja była by wskazana, ale chyba nie jest konieczna. Wiem, że są obiektywy na przykład 18-200, ale jest ich masa, i nie wiem, które są warte uwagi. Co do ceny, to nie musi być z najtańszych, ale też w granicach rozsądku (powiedzmy do ~1000zł).
Czy na przykład taki Tamron był by OK?:

SPRAWDZONY TAMRON 18-200 POLAR CANON (2990330251) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

A jeśli nie, to co byście doradzili?
Dodam, że wprawdzie focę kilka latek, ale traktuję to jako rodzinne pamiątki, a nie zawód, czy zainteresowanie, więc jestem amatorem.

Masz kasę - Canon EF-S 17-55mm f/2.8 IS USM
średnio to kundle: Sigma 17-50 f/2.8 EX DC OS HSM Canon lub
nie masz kasy to Tamron SP AF 17-50 mm f/2.8 XR Di II LD Aspherical (IF)

ZOOM-y o dużej krotności ogniskowej [powyżej x4] ustępują jakością obrazka tym pierwszym.Coś za coś.
Jeden obiektyw to wygoda ,lecz w razie awarii ,porażka.
W sumie myślałbym na Twoim miejscu o uzupełnieniu ogniskowej a nie o wymianie.
Na forum w dziale "Obiektywy" znajdziesz opinie użytkowników o szkłach Canona ,zdjęcia z nich w Galerie też.
W sieci mnóstwo testów.Nie chodzi mi o odsyłanie lecz warto abyś spróbował sam dokonać wstępnego wyboru,pod swoje potrzeby.

Szczerze mówiąc od ogniskowej bardziej mnie interesuje jasność :) Jak najjaśniejszy, żeby nie walczyć z naświetleniem przy byle okazji. Kit tak ma - zawsze w gorszych warunkach jest walka z ciemnością i szumem :) Da się nim zrobić dobrą fotkę w gorszych warunkach, ale czasem wymaga to szeregu prób.

zamienisz na ostrą sztukę tamrona 17-50 f/2.8 i na pewno odczujesz dużą poprawę w porównaniu z kitem :)

Jeśli jasność to zdecydowanie T 17-50/2.8 w wersji VC, bo pisałeś, że jest wskazana w Twoim przypadku.
Do tego dołóż sobie coś dłuższego i będzie i uniwersalnie i jasno i ostro. Może nie ultrawygodnie, ale coś za coś niestety.

Podobnie jak TY użytkuję "taniość" Canona 1110D. Sprawdziłem na kilkuset zdjęciach z obiektywem kitowym jaką ogniskową używam najczęściej. Okazało się, że od 18 do 35 mm, sporadycznie 50 mm, a w wyjątkowych przypadkach 135 mm i może więcej. Zdecydowałem na odporny obiekty i niedrogi SIGMA 18-50/ 2,8-4,5 DC OC HSM. AF trafia, szybko ostrzy, przyzwoite zdjęcia choć to taniość. Niewątpliwą zaletą tej Sigmy jest to, że nic się z niego nie wysuwa i nic do niego się dostanie tak łatwo. Innym szkłem jest tylko nieco droższa Sigma "nowa" wersja starej 18-200/3,5-6,3 II DC OS. Trzeba z nią uważać bo tubus wysuwa się bardzo daleko i można o coś zaczepić. Optycznie nie mam zastrzeżeń także do tego obiektywu.

Dziękuję za wskazówki. Poprzeglądam, pomyślę, i na pewno coś wybiorę :)

Ja bym jednak pomyślał o 2 szkłach. Jedno to wspomniany Tamron, chyba ze nadmiar gotówki boli to 17-55/2,8 IS a długie to Canon 70-300IS Naprawdę dobra jakość obrazu i solidność za niezbyt wysoką cene. Używke można trafić zadziwiająco tanio. Oczywiśćie o ile potrzebujesz też coś dłuższego.

No właśnie o to chodzi, że gotówka nigdy nie boli :) Musze wyważyć cenę i jakość. I przekonać żonę ;) To ostatnie może być najtrudniejsze. Przynajmniej w tym miesiącu.