Wersja do druku
witam zastanawim sie nad jedna kwestia, jestem w trakcie budowania studia, mam 3 lampy blyskowe z fotocela, czy do kazdej z nich potrzebny mi jest odbiornik radiowy? czy wystarczy mi na jednej lampie i aparacie a reszte wyzwole poprzez fotocele??, czy warto jednak dokupic po odbiorniku do kazdej z lamp, czy ma to jakis wplyw na zdjecie,
z gory dzieki za odp
Jeden odbiornik, reszta wyzwala się przez fotocele.
Ma sens kupno większej ilości odbiorników jeśli lampy nie bedą "widziały" światła/blasku lampy wyzwalajacej. W takim przypadku wyzwolisz je przez radio...
Jak blysnie to nie ma wplywu, czy to z fotoceli czy z radia. Jednak czasami moze byc problem z "widzeniem" lamp, jak dolozysz softboxy, czy inne modyfikatory. W malym bialym pomieszczeniu nie powinno byc problemu, na zewnatrz bedzie gorzej. Inna sprawa ze tanie "radia" tez czasami nieodpala.
Ja dodam, że jeśli korzystasz ze światłomierza (zewnętrznego) to polecam kupić od razu więcej odbiorników. Mnie strasznie irytowało, kiedy np. nie mogłem zmierzyć niezależnie wartości dwóch lamp bez przekładania odbiornika.
Witam:) potwierdzam opinie przedmówców - jeśli nie będziesz zasłaniał dużymi modyfikatorami da się żyć. przydają się na pewno w plenerze. jak dla mnie, problem polega na tym że tanie wyzwalacze są dosyć tandetnie wykonane i pojawiają się nie raz problemy - jak moje się tylko zużyją kupię porządne.
Zapal światło w studio, załóż modyfikatory (softbox, wrota itp.) odpal główną lampę i będziesz widział czy działa. Ja muszę czasem przygasić światło by fotocele zadziałały, ale to zależy od ustawienie lamp.
Na zdjęcie ma wpływ to, że jakaś lampa nie odpali ;).Cytat:
Zamieszczone przez tive
Używając jednego odbiornika + fotocele, prędzej czy później zdarzy się, że jakiś setup Ci nie zadziała, bo któraś lampa nie będzie "chciała" odpalić. Wszystko zależy od danego ustawienia - Jeśli sporo eksperymentujesz, to im więcej lamp będzie odpalanych z odbiornika, tym lepiej. Jeśli ma to być stanowisko typu "do zdjęć paszportowych", to fotocele wystarczą ;).