Cytat:
Zachwiała nieco autorytetem Delf mylna wyrocznia, udzielona Krezusowi, gdy się przygotowywał do wojny z Persami. Wyrocznia ta została potem a posteriori przez kapłanów poprawiona.Wyrocznia oznajmiła królowi iż widzi czerwone maki (czyli krew na polu bitwy) król wziął to za dobrą monetę i ruszył na wyprawę wojenną. Nie pomyślał, że to jego ludzie je "zasieją". Podczas wojen grecko-perskich Delfy zajmują stanowisko wyczekujące, dając petentom bardzo wymijające i dwuznaczne odpowiedzi. Pomimo to Grecy po zwycięstwie uczcili wyrocznię wspaniałym złotym trójnogiem, ustawionym na słynnej spiżowej kolumnie z trzech splecionych żmij (pozostałości kolumny obecnie znajdują się na hipodromie w Stambule).
Na szczycie trzy łby żmij trzymały dwumetrowa złotą misę.Przywiózł trójnóg do Istambułu Konstantyn Wielki.
Cytat:
Upadek wyroczni zaczął się wraz z pojawieniem się Rzymian, którzy nie przykładali tak wielkiej wagi do przepowiedni jak starożytni Grecy. W Delfach najbardziej interesowały ich zgromadzone tam skarby. Świątynię złupił m.in. Neron, który wywiózł większość kosztowności, w tym kilkaset posągów z brązu. Kres funkcjonowania wyroczni przyniosło chrześcijaństwo - w IV w. n.e. cesarz Teodozjusz podniósł je do rangi religii państwowej i zakazał uprawiania kultów pogańskich. W tym okresie ze świątyni Apollina wywieziono do Bizancjum Kolumnę Wężową (wyglądała jak trzy splecione węże, których głowy znajdowały się u jej zwieńczenia). Dzisiaj - bez głów węży odciętych w czasie podboju Konstantynopola przez Turków osmańskich - można ją oglądać na hipodromie w Stambule. Przez kolejne stulecia sanktuarium przykryły warstwy ziemi, a pamięć o nim przetrwała
Dwa łby są w muzeach w Stambule i gdzieś indziej..