problem z bateriami w 5d po serwisie

Witam, jest to moj pierwszy post tutaj.
Niedawno oddalem do serwisu mojego 5D, gdyz mial problemy z focusem. Zaostal on zrekalibrowany i dziala jak nalezy, ale od czasu tego serwisu bardzo szybko zuzywa baterie. Mam ich kilka, sa to oryginalne Canony badz zamienniki Duracell i wszytskie zuzywaja sie o wiele szybciej niz jeszcze kilka tygodni wstecz. Aparat pokazuje, ze bateria jest pelna i nagle w przeciagu krotkiego czasu okazuje sie, ze trzeba ja wymienic. Do serwisu oddalem sama puszke bez baterii. Czy serwis mogl miec wplyw na tempo zuzywania baterii? Baterie laduje od dawna w starym powershotcie G5, gdyz zgubilem ladowarke z D5, ale jak do tej pory nie przysparzalo to zadnych problemow. Teraz dzialaja jakby byly zle sformatowane i to wszystkie naraz.
Moze ktos moze cos mi poradzic?
Pozdrawiam

5D po pewnym czasie użytkowania może pokazywać dość szybko np. jedną kreskę naładowania baterii. Tak ma mój, który nigdy nie widział serwisu. Kilku moich znajomych też tak ma. Bez względu na to co pokazuje aparat, na tej jednej kresce mogę spokojnie zrobić jeszcze kilkaset zdjęć.

Proponuję żebyś sprawdził, czy faktycznie baterie tak szybko padają, czy może aparat tak tylko pokazuje.

Dzieki za szybki odpis. Problem w tym, ze baterie naprawde tak szybko padaja.

a jak długo już użytkujesz te aku canona oryginały. Bo nic wieczne nie jest tym bardziej jak często ładujesz, używasz je. Jaki Ci pokazuje stopień zużycia aku w body te 3 kwadraciki co są to ile ich masz.
Nie wiem czy takie coś jest w 5d I bo o nim mowa.
Ile wykonasz jednorazowo zdjęć na naładowanym aku bo to też jest ważne. Czy nawet jak długo leży czy już samorozładowania nie ma dużego. Najlepsze wyjście to sprawdzić to na nowym aku i będzie wtedy wszystko jasne czy to wina jego czy coś naprawde z body się dzieje. Pozdro

Dokładnie tak jak pisali wyżej - najlepiej sprawdzić na nowym akumulatorze. Napisz jak długo używasz tych akumulatorów - może przeżyły już swoje i spadła ich wytrzymałość.

Oryginaly canona maja juz dobrych kilka lat, nawet nie pamietam ile. Wiem, ze swoje juz przyly i maja prawo zachowywac sie inaczej. Ale zamienniki Duracella maja moze dwa lata i bylem z nich zadowolony. Zastanawia mnie to, ze nagle zaczely szybko wyczerpywac sie wszystkie baterie. Jak kilka tygodni wstecz wszystkie pracowaly jak nalezy tak po serwisie z kazdej moc ucieka zdecydowanie duzo szybciej niz przed. Baterie laduje za pomoca starego powershota G5. Moze z nim cos sie stalo i akurat zbieglo sie to w czasie z serwisem D5. Nie bardzo mam jak to sprawdzic. Mysle o kupnie ladowarki do baterii, ale tez nie chce wydawac kasy ot tak sobie, zwlaszcza ze i tak mysle o nowym aparacie za jakis czas. Czy mozliwe jest sknocenie czegos w serwisie podczas kalibracji tak, ze teraz aparat zuzywa baterie szybciej? Aparat oddany byl do serwisu cieszacego sie dobra opinia.

Sprawa się wyjaśniła? Ja oddawałem obiektyw i body jako wzorzec. Wczoraj beteria miła jeszcze sporo mocy, dziś aparat nie chciał na niej odpalić :O Przed serwisem robiłem na niej z 300-400 zdjęć. Jakieś fatum czy co?

Fałszywy alarm. Resetowali aparat i przestawili opcję auto wyłączanie ;)

Sporo pstrykalem przez weekend i tym razem baterie dzialaly duzo lepiej. Moze powershot g5, ktorego uzywam jako ladowarki cos wydziwia. Kupilem sobie ladowarke na wszelki wypadek. A swoja droga musze sprawdzic i u mnie auto wylaczania, bo szczerze mowiac nie przyszlo mi do glowy tam rzucic okiem:(