Przyzwoita, dyskretna cyfrówka
Wiecie może, co jest małe, dyskretne, nie wygląda jak przywleczone z XXIV wieku, cyfrowe, względnie proste w użyciu, z używalnym ISO 400 (a jakby było 800 to już ekstra), robi ładne zdjęcia i nie kosztuje tyle, co samochód osobowy? Niespecjalnie ogarniam cyfrowy sprzęt fotograficzny, a chyba nadszedł czas, co by sprawić sobie pierwszą cyfrówkę po tym, jak mało inteligentnie utopiłem swojego OM-1 w morzu.
Przyzwoicie wyglądają dwa nowe wynalazki Fuji (X100 i X-1 pro), nowy OM-D Olympusa i Leica M9. Ktoś ma może jakąś zbiorczą refleksję na temat tego typu aparatów?
Sprzęt służyć miałby głównie do streeta, często w krajach, gdzie trzeba liczyć się z utratą / uszkodzeniem sprzętu (vide - przykład mojego ostatniego aparatu).