Wersja do druku
Witam Bardzo. Wywołałem właśnie 3 filmy różnych marek i zauważyłem że mniej więcej przez środek kadrów przebiega cienka czarna linia. Wszystkie filmy były zrobione canonem AE-1 zapiętymi albo 28mm albo 50mm. Co to może być?? Spotkaliście się z czymś podobnym?? Czy to wywołanie?? Raczej stawiam na aparat bo wywyłałem w sprawdzonym miejscu. Ciekawym opinii. Dzięki.
U mnie to była wada aparatu ale to stary zenit. Naciąg się coś rypał i nie wiem jak to fachowo się nazywa ale czarne płótno oddzielające film od światła raz się dobrze naciągało, a raz jakby do połowy, taki stalowy łącznik płótna wówczas był widoczny, no i na fotkach były pasy ale pionowe, nie wiem czy to coś pomorze.. problem można sprawdzić na otwartej puszcze..
Dzięki. Hmmm... Tu mam jedną pojedynczą linię :( na odbitkach 10*15 około 2mm.
Otwórz aparat i dokładnie obejrzyj czy nie ma czegoś, co może powodować rysowanie filmu podczas naciągania, lub zwijania.
Jeżeli nic nie znajdziesz to laboludki zawiniły ...
OKi. Dobra rada. Skończę film co go tam mam i sprawdzę :) To może być to. Coś tam drapie.
Włóż "ślepy" nie uszkodzony film do aparatu ,zrób z dziesięć klatek.Zwiń do powrotnej kasety,wyjmij i obejrzyj.
Najszybciej i najprościej obejrzeć wywołany negatyw.
W ten sposób sprawdzisz skutek, a nie przyczynę.Cytat:
Zamieszczone przez szandor
Słusznie, niezbyt dokładnie przeczytałem pierwszą wypowiedź, sorry.