Wersja do druku
Witam, mianowicie chodzi mi o tego rodzaju fotki:
http://abduzeedo.com/wildlife-photography-nick-brandt
Jak obrobione te fotki. Niby jest to według mnie B&W + Sepia, ale nie wiem jak dojść suwakami do tego, aby w podobny sposób obrabiać swoje zdjęcia.
dzisiaj o 6 rozpoczął się workshop na temat między innymi tego typu obróbki:
http://www.creativelive.com/live - wysoka rozdzielczość
http://www.creativelive.com/low - niska rozdzielczość
Może się wyrobisz ;)
sprawdź ten temat http://www.canon-board.info/showthread.php?t=74391
Nick Brandt robi wielkim formatem (inaczej: na negatywie)Cytat:
Zamieszczone przez Qtk
@airhead Czy mógłbyś rozwinąć tą myśl?
Czy zdjęcia są na negatywie czy nie, zostały zeskanowane do komputera. Jeżeli widzisz coś na monitorze to da się to osiągnąć cyfrowo.
Na tych zdjęciach jest sporo maskowania,viniety i techniki typu "burn and dodge".
Chyba jednak nie wszystko da się osiągnąć cyfrowo. Matryca lustrzanki nie potrafi zarejestrować takiej ilości detali jak negatyw. A obróbka i jej jakość zależą w dużej mierze od materiału wejściowego.
A Nick Brandt robił zdjęcia w Afryce Pentaxem 67II i podobno używał do późniejszej obróbki PS-a
Kapitalne foty. Nie sądzę, żeby można było łatwo wycisnąć to z cyfry, można próbować walczyć z HDR-ami i Silver Effexem, Poza kapitalnymi kadrami mamy też fantastycznie rysujące obiektywy, nie wiem co to, wygląda na w miarę krótkie ogniskowe, jakoś od 50mm do 135/200mm na FF. Chcąc podrobić jego warsztat, trzeba by się zaopatrzyć w jakieś szkiełka typu 50L, 85L, ts-e 90, 135L, 200/2L. Do szerokich ts-e 24. Ale na bank to nie było robione na 35mm, zupełnie inna separacja tła.
No i tak w zasadzie, to można sobie mówić o sprzęcie, ale przeca jakbym nawet i wlazł tam z jego sprzętem, to prędzej mnie te lwy zeżrą, niż zdążę wcisnąć spust. :p
Szkła, których używał to 55mm, 105mm i 200mm. Pentax 67II to średni format. Czyli ekwiwalent na 35mm to odpowiednio 35, 65, 125. Ale na cyfrze nie da się czegoś takiego zrobić.
Zdjęcia są naprawdę świetne, jednak nie wierzę, że to kwestia aparatu tylko talentu i umiejętności autora. Nie kwestionuje wyższości dużego formatu nad 35mm gdy mówimy o oglądaniu wydrukowanych odbitek.
Na monitorze to jedynie można dostrzec większą głębię ostrości.
Czy "wszystko" da się osiągnąć cyfrowo to nie wiem, ale podejrzewam, że Alexis Papageorgiou cyfrowym małym formatem uzyskałby taki sam efekt, jeżeli zdjęcia miałyby być prezentowane tylko na stronie.