-
Wymagania znajomych
Witam.
Mam ostatnio problem z kilkoma znajomymi podczas wyjazdu.
Byłem jedyną osobą z przyzwoitszym sprzętem (40D + Sigma 17-70) - reszta miała iphony i chyba ktoś jeszcze jakąś małpkę.
Pierwszego dnia (po paru godzinach) jeden z nich zapytał mnie ile zdjęć już zrobiłem!
Odpowiedziałem że 3.
W tym momencie padło pytanie dlaczego tak mało?!
Już lekko zdziwiony powiedziałem, że niewiele ciekawego widziałem.
W odpowiedzi otrzymałem informację, że powinienem fotografować wszystko wokoło, bo oni chcą mieć DUŻO zdjęć. Starałem się wyjaśnić, że nie lubię fotografować 'na japońca' i robię zdjęcie dopiero wtedy, kiedy zobaczę coś, co moim zdaniem warto uwiecznić. Dowiedziałem się, że wszystko jest warte sfotografowania. Na nic były tłumaczenia, że ja nie chcę mieć 500 jakichś zdjęć, tylko wolę 20-50 udanych/ładnych.
I tu najgorsze: Nieważne żeby zdjęcia były dobre, byle było ich dużo, bo chcą je mieć. Doszło nawet do tego, że zaczęli mi mówić kiedy jaki kadr zrobić, bo jest fajne światło (jasne podświetlone od tyłu chmury i ciemny budynek). Zrobiłem nawet zdjęcie, żeby pokazać, że jest budynek i wielka prześwietlona plama, ale powiedzieli, że TO są fajne zdjęcia.
I jak w takiej sytuacji zareagować? Jak przekonać kogoś, że zrobienie 30 identycznych czasem zdjęć nie ma sensu?
Dodam, że nie uważam się za eksperta fotografii i nie twierdzę, że moje zdjęcia są b. dobre, ale chcę mieć wybór co i kiedy fotografuję.
-
-
Powiedz, że iphony też robią dobre zdjęcia a u Ciebie może migawka paść :P
-
-
Niestety, taki mamy chory świat i chorych ludzi. Nie przejmuj się rysz, przynajmniej Ty zachowujesz trochę zdrowego rozsądku i tego się trzymaj. Jak kolega wyżej stwierdził - zmień znajomych. Powiem Ci szczerze, dawniej miałem duużo znajomych, których weryfikowało życie i sytuacje. Po wielu latach wskutek naturalnej selekcji otacza mnie jedynie mała grupka bardzo zaufanych przyjaciół (nie oszołomów)i nigdy nie będę żałował że ci inni poszli w odstawkę.
-
O czym Wy mówicie, o zmienianiu znajomych ze względu na zdjęcia? Nie żartujcie.
Oni są amatorami, Ty aspirujesz do bycia kimś więcej w dziedzinie fotografii. Wśród amatorów takie zachowania się powszechne. Niczym nadzwyczajnym nie jest, że chcą mieć dużo zdjęć, a żal im wyrzucić nawet kompletnie nieudane, nieostre itp.
Jednak pamiętaj, że jedziesz ze znajomymi. Dla nich lepszych wspomnieniem wyjazdu będą nieudane kompozycyjnie "fotki", niż 3 zdjęcia, ale takie jak można zobaczyć chociażby tutaj na forum.
Moim zdaniem sprawę powinieneś postawić na zasadzie "Twój aparat, Ty decydujesz kiedy i jakie zdjęcia robić". Wszak uważam również, że prócz zdjęć "pod siebie" powinieneś pamiętać, że jest to wyjazd ze znajomymi i od czasu do czasu strzelić im fotkę, którą nie będziesz się mógł pochwalić w galerii, ale na pewno będzie miłym wspomnieniem z wakacji.
-
Robię 2 kategorie zdjęć - ładne i fajne.
Ładne to te dobre technicznie, z ciekawym kadrem itp.
Fajne to te spontaniczne, ze znajomymi, niepozowane, z uciętą ręką, nogą itp. Takie "amatorskie".
Jedno i drugie ma swój urok.
-
Generalnie to tak jak luka 080 uważam.
W nawiązaniu do wypowiedzi MC_ to u mnie jest tak:
Wolę bez znajomych.Nie spinam się ,nie udaję experta,myślę.
Z kolei samotnie,ma swoje wady.
Dla zdjęć ,IMHO trzeba samotnie.
-
Życzę Ci, żebyś w życiu miał tylko takie problemy.
-
Potraktuj znajomych jak potencjalnych, wymagających i marudnych klientów.
Rób zdjęcia tam gdzie by chcieli mieć zdjęcie, albo idź na kompromis. Jednak rób je tak, aby wyciągnąć z kiepskich sytuacji możliwie jak najwięcej. Wyobraź sobie, że to zdjęcia Twojego życia, że to sytuacja historyczna, którą trzeba uwiecznić jak najlepiej i to zrób.