-
Upadł mi T 17-50 f 2.8
Witam,
Wczoraj moja torba z aparatem spadła z wys ok. 2m w rezultacie czego uszkodził się obiektyw. nie działa pierścień przesłony( chodzi lekko, ale nie zmienia) i ogniskowej( zablokował się całkowicie). Na moje oko wygląda to tak, że podczas upadku coś się tam przestawiło, przesunęło. W związku z powyższym mam pytanie: Czy jest jakaś szansa na naprawę i czy zna ktoś serwis gdzie mógłbym to zrobić.
pozdrawiam
-
-
Szansa na naprawę jest zawsze niezależnie czy skasowaniu uległ obiektyw, samochód czy pralka.
Problem jedynie w opłacalności. Trzeba dokładanie wiedzieć co się zepsuło a to można stwierdzić po oględzinach lub częściowym rozebraniu sprzętu.
Zamiast się pytać tu na forum rzuć monetą i poznasz odpowiedź, która bedzie tak samo prawdopodobna jak uzyskane tu informacje.
-
To prawda, trzeba zapytać serwisu Tamrona lub jakiegokolwiek lokalnego o przybliżony koszt naprawy i decyzja jest prosta. jeśli koszt używanego szkła to ok 1000zł to jego naprawa IMHO jest opłacalna jeśli nie przekroczy 40-50% szacunkowej wartości obiektywu :)
-
Mam podobną awarię mojego Tamrona 17-50/2,8.
U mnie ni z tego ni z owego zablokował się pierścień zmiany ogniskowej, po czym przez własną głupotę zepsułem go całkowicie tak, że można było nim kręcić bez oporu. AF i przysłona działały normalnie.
Za naprawę pierścienia mam zapłacić 150zł + 40zł za tasiemkę.
Niestety poinformowano mnie że paprochy z części pierścienia zablokowały przysłonę i nie działa, a tym się serwis na Czapskich nie zajmuje, tylko serwis Tamrona.
Podczas odbioru założyłem obiektyw do aparatu i okazało się że przysłona działa normalnie, w serwisie lekko zdziwieni tym faktem, ale kazali zostawić obiektyw do sprawdzenia i przedmuchania.
Tak więc póki co czekam i modlę się aby przysłona była sprawna.
-
-