Witam mam dość dużego paprocha za wizjerem (od środka oczywiście :)
Da się to samemu rozkręcić ? czy lepiej samemu nie grzebać?
Do zdjęć wiadomo ,że nic nie ma ,ale zaczyna być denerwujące
Wersja do druku
Witam mam dość dużego paprocha za wizjerem (od środka oczywiście :)
Da się to samemu rozkręcić ? czy lepiej samemu nie grzebać?
Do zdjęć wiadomo ,że nic nie ma ,ale zaczyna być denerwujące
Masz pewność, że to za wizjerem, może jest na lustrze; Jeśli jednak jest za wizjerem to odradzam rozbierać.
Gdyby był na lustrze to chyba bym na fotach zauważył ? :)
Kiedyś miałem jden mały paproch na matówce. Oddałem do czyszczenia do serwisu. Za pare dni miałem już dwa nowe i dałem sobie spokój z czyszczeniem.
To wygląda jak syf na matówce. Jeśli tak to trzeba uważać żeby sobie przy czyszczeniu "nie poprawić".
Pozdrawiam.
Dlatego postawiłem znak zapytania :)
To ten paproch może się gdzieś przedostać? zostawić czy grzebać ?
Wykręć obiektyw i zobacz pod lampką czy nie ten paproch nie leży na matówce. Jeśli tak możesz go spróbować usunąć dmuchawką (czyli po prostu wielką pomarańczową gruchą z apteki)
Powiem Ci, że ja też mam 1000D i też mi weszedł jakiś robaczek, w wizerze go widzę, na zdjęciach nie...próbowałem czyścić i przypadkowo tylko pogorszyłem, bo rozmyłem sobie kropkę od AF'a dolnego :/ Przyzwyczaj się:D