Od pół roku bawię się w foografię. Zastanawiam się nad zakupem lampy, czy powinienem kupić lampę 430ex czy 580ex ?? Jaka jest między nimi różnica dla osoby robiącej do tej pory zdjęcia tylko z lampą wbudowaną ??
Bardzo proszę o poradę...
Wersja do druku
Od pół roku bawię się w foografię. Zastanawiam się nad zakupem lampy, czy powinienem kupić lampę 430ex czy 580ex ?? Jaka jest między nimi różnica dla osoby robiącej do tej pory zdjęcia tylko z lampą wbudowaną ??
Bardzo proszę o poradę...
Kup lepszą. Szczególy w wątku na ten temat.
Wyszukiwarka wypluje jeszcze pare, ale chyba tutaj jest wiekszosc...
http://canon-board.info/showthread.php?t=6987
Lepsza ma jedna zalete...
Juz nic lepszego nie ma, wiec nie bedziesz kombinowal za miesiac czy nie lepiej bylo kupic ta druga :mrgreen:
zależy ile chcesz/możesz wydać.
Mam 430EX, przed zakupem próbowałem i 550EX i 580 EX
Jak na moje laickie oko, seria 5xx daje:
- skuteczniejszy AF assist. Na 10 prób złapania ostrości kitem sosenki rosnącej ok. 5 metrów od balkonu w ciemności: bez EX 0 trafień, 430 EX 3 trafienia, 550 EX 6 trafień, 580 EX 7 trafień. AF tylko centralny, więc 430 EX emitowała tylko pionowe paski świetlne. Po przełaczeniu na wszystkie punkty AF, 430 emituje również paski poziome, co znacznie zwiększa skuteczność AF, choć niekoniecznie w żądanym punkcie - trzeba przekadrować.
- mocniejszy palnik. Scena: noc, pochmurno, drzewka (cienkie pnie) rosnące ok. 8 metrów od balkonu, kit 18mm/3.5: bez EX 1600 ISO, MF, 30s, statyw, drzewek nie było widać; z EX - czasów nie pamiętam, przy porównywalnej "na oko" jakości zdjęcia: 430 EX - 800 ISO, 550/580EX 400 ISO.
- Święta fotografowanie rodziny w mieszkaniu przy zapalonych 2-ch żarówkach 60W, 50/1.8. ISO 200, 430 EX w zupełności wystarczyło do focenia z odległości 2..5 metrów
Instrukcja 430 EX: pod groźbą przegrzania lub utraty integralności obudowy nie wolno robić więcej niż 20 błysków w serii. Po takiej serii lampa powinna być odłożona na conajmniej 10 minut.
Moje odczucia po kilkukrotnym użyciu 430 EX:
- mała, mieści się w większości toreb foto, czy głębszej kieszeni
- amatorska. Po 3-ch błyskach modelujących pod rząd była dosć mocno rozgrzana, akumulatorki gorące.
- posiada wyciągany dyfuzor (???), ale wtedy wyłaczany jest zoom w lampie, ogniskowa błysku ustawiana na 14 mm
- pierwsze ładowanie po dłuższym wyłaczeniu trwa ok. 3..4 sekund, kolejne niezauważalnie krótkie (w mieszkaniu).
- najbliższy dłuższy test w Sylwestra
- dałem 890 PLN zamiast 1600/1700 PLN za 580 EX. Za różnicę kupiłem 50/1.8, torbę foto, dokupię monopod, a jak starczy to 1 GB Kingstona
ten sam dylemat miałem, do moich potrzeb wystarczyła 430 EX dałem 880 tydzień temu [euro 3,88] oczywiście gwarancja Canon PL
"infoprint" Płock ul. Gradowskiego 15 tel. (24) 3648464
"- amatorska. Po 3-ch błyskach modelujących pod rząd była dosć mocno rozgrzana, akumulatorki gorące. "
z tym sie niezgodzę - moja sie nie grzeje przy seriach zdjęć.
"- pierwsze ładowanie po dłuższym wyłaczeniu trwa ok. 3..4 sekund, kolejne niezauważalnie krótkie (w mieszkaniu)."
kżystam z M na aparacie i lampę bardzo często ustawam ma M 1/1. Po wystrzeleniu pełnego palnika w sufit mam b.dobrze doświetlone i lampa ładuje sie wówczas w ok 3,5 sekundy. Przy kożystaniu z ETTL II na lampie spokojnie mogę strzelać serię 5-6 zdjęć i każde jest z błyskiem (czyt. mniejsza moc palnika nie rozładowywuje do konca kondensatorów i lampa ładuje je nawet w trakcie strzelania)
osobiście 580 EX bym zakupił gdybym sie profesjonalnie zajmował fotografią i potrzebował lampy mastera albo robił foto dużych niedoświetlonych obiektów (typu kościoły)
pozdr..;
Myślę, ze 430EX powinna wystarczyć. Ja mam 420EX i bardzo sobie chwalę (nawet do celów tzw. zawodowych). Brakuje jej paru rzeczy (ja się obchodzę) ale 430 ma już większośc tego co potrzebne. Moc 42 czy 43 to nie jest wcale mało. Poza tym w razie draki ISO 800 :) 430EX jest myślę godna polecenia, chyba że masz za dużo wolnej kasy albo przewidujesz w przyszłości kilka lamp w systemie (master) to kup 580EX. Ja na dzisiaj brałbym 430. Polecam też zakup dyfuzora (np. Stofen) - kawałek plastkiu ale warto go mieć (i wygodny w porównaniu do sofboxów). Różnica w stosunku do lampy wbudowanej jest ogromna - światło odbite albo dyfuzor, zmienny zoom palnika, większa moc, wyżej palnik - rzadziej czerwone oczy. Same zalety, serio :)Cytat:
Zamieszczone przez scooter
Mam dwie lampy: 420ex i 580ex. Jeśli środki na to pozwalają to kup 580ex. Ona bardzo efektywnie korzysta z baterii (chyba tego nie wspomnieli moi przedpiszcy) i pozwala na robienie naprawdę długich sesji bez ich wymiany :)
Zaleta takiego zestawu to możliwość korzystania z dwóch źródeł światła (420 sterowana przez 580).
Jeśli nie bawiles sie wczesniej lampa zewn - kup 430:Cytat:
Zamieszczone przez scooter
- pobawisz sie i sam stwierdzisz czy jest wystarczająca czy czegos jej brakuje (bedziesz przynajmniej wiedzial czego)
- nizsza cena
- prostota - szybsza nauka i pełne wykorzystanie mozliwosci
Lepsze lampy - droższe i IMHO zbyt rozbudowane mozliwosci, ktorych i tak nie bedziesz wykorzystywal od ręki. Chyba , że wiesz czego potrzebujesz i jedynie 5xx spełniaja wymogi.
Mam 420 i jestem zadowolony (amatorskie zastosowania).Po prawie roku używania zamierzam zmienic na 430-ke.
Powodzenia!
Od niespełna trzech tygodni posiadam EX430. Wcześniej, podobnie jak Ty, korzystałem z lampy wbudowanej, z tym że mój aparat to Canon G5. Z lampy jestem zadowolony, ładuje się szybciej od lampy wbudowanej, jest wiele razy mocniejsza przez co lepiej doświetla dalsze elementy, mogę dowolnie kierować strumień światła przez co otrzymuję taki efekt, który osobiście mnie odpowiada. Fakt, 580-siątka była by szczytem szczytów jak dla mnie, tylko po co? Za "zaoszczędzone" pieniądze zakupiłem statyw i kilka innych pierdół i jeszcze mi zostało. Jeśli focisz dla siebie, to z pewnością 430 Ci wystarczy.
Przy serii zdjęć, czy serii błysków modelujących (lampa szybko błyska przez ok 1 sek.), wyzwalanych przyciskiem podglądu GO ???Cytat:
Zamieszczone przez antosik9525