Wersja do druku
mam zapytanie do bardziej doświadczonych: czy jest możliwe że lampa błyskowa (w tym przypadku konkretnie Sigma) mogła spowodować jakieś zwarcie - czytaj uszkodzenie aparatu. Objaw jest taki że aparat nie wyzwala żadnej zewnętrznej lampy błyskowej... Pytam ponieważ dziwnym zbiegiem okoliczności wyżej wspomniana lampa Sigma, która wcześniej była kompatybilna z aparatem teraz też nie działa
Za wszelką pomoc z góry dziękuję
Pozdrawiam
napisz coś więcej, czy była jakaś dziwna sytuacja jak robiłeś zdjęcie, jaka lampa konkretnie? coś wybuchło, coś się zapaliło...?
nie nic nie wybuchało i nic się nie paliło, po prostu wyjąłem z torby i nic ani samowyzwalacz lampy ani aparat jej nie wyzwalał...
teraz muszę dodać, że po tym jak zauważyłem usterkę sprawdziłem lampę jeszcze na innym Canonie i również nic po tym lampa trafiła na półkę, dziś ją włączyłem i podłączyłem ponownie do drugiego Canona i dziaała.
Canon 450 D nadal nie działa nadal nie wyzwala żadnej lampy ani zwykłej ani studyjnej.
Czy jest możliwość sprawdzenia czy to padła elektronika czy mechanika?
Jeśla padłą elektronika to czy jest możliwość samodzielnego jej ożywienia??
sprawdź styki w zewnętrzne przy lampie które łączą się z aparatem potrafią się zabrudzić ja czyszczę płynem do czyszczenia optyki
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
lub przywróć ustawienia domyślne w aparacie
styki czyste, ustawienia przywrócone i nic... nic się nie zmienia, nie wyzwala żadnych zewnętrznych lamp...
Być może masz wyłączony błysk w opcjach lampy zewnętrznej. Ale aby w nie wejść (w menu aparatu) musisz podpiąć lampę kompatybilną -najlepiej firmową Canona
to nie ustawienia...
żeby było śmieszniej właśnie ten sam problem pojawił mi się w Canonie D350... tak samo jak w 450 tce przestał wyzwalać zewnętrzną lampę (w tym przypadku Canona 430EX) W trakcie pracy po prostu odmówił współpracy z lampą... Próbowałem z inną lampą i też nic (obie lampy działają) Czy możliwe jest, że lampa robi zwarcie i coś klękło w aparacie? Taki dość dziwny zbieg okoliczności...