Wersja do druku
Mam nowego 24-105L no i mam od razu problem...,
Zdjęcia wychodzą jak należy wszystko działa, ale jest jeden mankament...
kiedy naceluję AFem na coś to słychać dźwięk jakby coś chodziło w tle. Taki efekt mam przy wciśniętym klawiszu do połowy. Jeżeli zrobię zdjęcie, to przestaje, jednak jeśli puszczę to trochę pochodzi i się wyłączy. Czym może to być spowodowane? Czy mam mieć obawy?
stabilizacja.
wylacz, to przestanie halasowac
I to tak ma być?
no u mnie tak jest i jak ma dawac te kilka dzialek stabilizacji, to niech sobie buczy. za glosno nie jest
Dodatkowo możesz słyszeć "kląsknięcie" przy włączaniu i wyłączaniu się żyroskopu. Podobno w poszczególnych egzemplarzach jest różnie z poziomem hałasu, mój był dość cichy "w trakcie", za to "kląskał" :)
Żadna praca magisterska, analizująca związki pomiędzy poziomem hałasu a awaryjnością nie została niestety obroniona...
szumi a w 100L to dopiero szumi :)
Koledzy z forum mnie uspokoili już wcześniej bo ze swoim miałem podobnie. O ile delikatny szum był dla mnie normalnym zjawiskiem pracy stabilizacji o tyle zaniepokoiło mnie właśnie to słyszalne pyknięcie - klapnięcie po naciśnięciu spustu migawki, po którym następowało szumienie i po spuszczeniu spustu, po którym to klapnięciu praca stabilizacji ustawała. Teraz jestem już spokojny, widocznie tak musi być. Patrząc później na Youtube na pracę stabilizatora w różnych modelach szkieł Canona to i tak nie jest źle bo zdarzają się niezłe kwiaty.
Cytat:
Zamieszczone przez TomBlack
Jak sobie kupisz 70-200 4 IS, to dopiero się przestraszysz hałasu i warkotu :-)Cytat:
Zamieszczone przez akustyk