-
Pro1 versus dSLR
Mam pytanie, zbieram pieniążki, z wielkim trudem,na coś lepszego niż moje Fuji 3500 z matrycą 4MB. Jednocześnie mam EOS 300 z obiektywami 28-80 Canon i 70-210 Tamron i lampę 380EX.
Zastanawiam się między Canonem 350 a Pro1.
obydwa są w zbliżonej cenie. W Pro1 jest obiektyw 28-200 USM i do tego z piękną literką "L":) ale, niestety, nie jest to lustrzanka:(
350 używałbym ze standardowym obiektywem 18-55 plus te w/w.
I tu sie rodzi moje pytanie.
Lepiej zainwestować w body czy jedna skusić się na taką hybrydę?
Pomocy, Panowie Koledzy! jestem w kropce.
tak, czytałem testy na dpview, Steves Digicam i imaging resource, ale mam tylko mętlik
-
Zdecydowanie w Body. Nie dał bym się skusić na "L" z obiektywem 28-200mm ... to tak jak z tą reklamą ERY
Jeśli masz już obiektywy do canona to nie pakuj się w żadne Pro1
-
Żadna hybryda nie da Ci szybkości, głębi ostrości, ani wysokich ISO lustrzanki. Moim zdaniem tylko DSLR.
-
A ja dorzucę swoje zdanie - mam Pro1 i 20D. Jeżeli nie chcesz się bawić w różne nieciekawe zabawy z serwisem (FF/BF) i po prostu robić przyzwoite zdjęcia uniwersalnym aparatem [tele + niezłe macro] (uwaga - nie za szybko zmieniających się scen!) - bierz PRO1. Jeśli jednak potrzebujesz wielu obiektywów (a co za tym idzie - możesz wpaść w problemy FF/BF dot. tych obiektywów - niejednokrotnie przewyższających ceną wartość 350D) i szybkości oraz małych szumów w trudnych warunkach zdjęciowych - bierz dSLR.
Pamiętaj wszakże - przy dSLR zakup body czy nawet zestawu (body + obiektyw kit) to tak naprawdę początek Twoich wydatków.
-
Masz juz lustrzanke Canona i szkla... znasz jej AF, mozliwosci szkiel itp.
Przesiadka na Pro1 moglaby byc bolesna.
Szkla masz calkiem znosne, dokup jeszcze 50 1.8 i bez obaw bierz 350D z kitem.
Pro1 mozna by polecac komus kto dopiero przyzwyczaja sie do fotografii lub chce aparat podreczno-rodzinny o znosnej jakosci.
ale komus kto ma lustrzanke analogowa i pare szkiel i stac go na 350D - nie ma co mieszac.