poprawcie mnie, jeśli źle liczę
Przyznam się szczerze, iż mam trochę mętlik w głowie. Prosiłbym o wypowiedzi w temacie praktyków i osób mających coś do powiedzenia
Otóż, zamierzam zająć się w najbliższej przyszłości fotografią sportu wszelkiego rodzaju, poza pewnymi brakami w umiejętnościach, doskwiera mi też sprzęt, obecnie posiadam:
d50 - około 600zł (mam już wstępnie chętnego)
18-55 - dwa piwa
35/1.8 około 550zł
80-200 2.8 (pompka) około 1600zł
Oczywiście nie jestem zadowolony z tego zestawu, chce zmienić puszkę i tele. I tak analizując rynek, mając około 2 tyś na body, w nikonie nie można niczego ciekawego kupić. Albo d200, z szumiącym wysokim iso (potrzebowałbym używalnego 3200). Albo d90, który ma dobre wysokie iso, ale to jednak amatorska puszka i zdjęcia seryjne (4kl/s), grip itp nie do końca spełniają moje wymagania.
Wczoraj odwiedził mnie znajomy z (tfu) canonem 50d i przyznam się, że spodobała mi się ta puszka. Przejrzałem allegro i z tego co widzę, za około 1800zł można kupić 40d + grip w dobrym stanie. W zamian otrzymuję używalne iso 3200 (ciut gorsze być może niż w d90, ale dalej okej do moich zastosowań), 6,5 kl/s, fajną puchę, uszczelnienia itp
teraz to wszystko licząc, posiadam około 2 tys + ewentualnie to co sprzedam z N
40d około 1800zł
70-200 f4 lub sigma 70-200 2.8 też około 1800-2000zł
w canonie jest 35 f2, gorsze niż 35/1.8, no ale co zrobić
Teraz pytanie do praktyków, jak sprawdza się 40d + sigma 70-200 w sporcie? f4 może być ciut za ciemno
Czy AF jest podobny/szybszy/wolniejszy niż w d90?
nie bijcie, ale wydaje mi się, że w C dostanę więcej za mniej. jestem w błędzie czy tak rzeczywiście jest