Wersja do druku
Hej mam problem udało mi się ostatnio kupić nowego Helios'a 44M 2/58 za pół darmo i się wkręciłem w stałki - te rozmycia rewelacja - zastanawiam się czy zakupić do niego dandeliona czy iść w stronę Canona ef 50 1.8 co wy radzicie i dla czego tak a nie inaczej - wiem że canon jest co najmnie 2 x drozszy ale czy 2 x lepszy, warto ?
Ja mam heliosa + dandelion, i używam cały czas - nie chcę nic innego...Cytat:
Zamieszczone przez huculak
(to jest tylko i wyłącznie moja prywatna opinia...)
Większość zdjęć w wątku ciało (akt) była zrobiona heliosem + dandelion...
hej
Też się nad tym zastanawiałem i podobny wątek założyłem nawet, poczytaj tu:
http://canon-board.info/showthread.php?t=56202
Bawię się heliosem i Carl Zeiss Jena ale jak trzeba szybką akcję uchwycić to lipa.
na dniach planuję kupić C50mm
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
aparat też ma znaczenie, sprawę ułatwia Live view i duży wizjer.
helios jest rewelacyjny jakość zdjęć o wiele lepsza niż 50/f1,8 pod warunkiem że nie będziesz robił pod słońce
Helios daje charakterystyczny (jak dla mnie urzekający, magiczny) bokeh i to głównie dla niego kupiłem sobie przejściówkę na M42 :D
Potwierdzeniu ostrości nie wierzę - 2 razy miałem okazję używać i osobiście bardziej wierzę mojemu oku i wizjerze FF z matówką Eg-S.
Hmmm, ja jak mam używać C50/1,8, to wybieram Pentacona 50/1,8, bo obrazek daje ładniejszy. ;))