Wersja do druku
Wydaje mi się, że dokładnie przejrzałem forum i nie znalazłem podobnego tematu. Mam aparat Power Shot A570 IS. Od jakiegoś czasu mam problem z włączaniem - po naciśnieciu "on" aparat odpala... i wyłącza się. Aby zrobić zdjęcie, muszę trzymać palec cały czas na włączniku:) Na pewno nie jest to problem z bateriami, bo próbowałem różnych. Nie mam pomysłu o co może chodzić? Zanieść do naprawy? Warto? A może sam mogę przy nim coś naprawić?
Ktoś ma jakiś pomysł:)?
Jeśli mało nim focisz, a jest na gwarancji to podeślij do serwisu i niech zobaczą co i jak. Nie zaszkodzi sprawdzić.
Dzięki, ale gdybym miał aparat jeszcze na gwarancji, to bym nikomu głowy nie zawracał:(
A na ile jesteś biegły w precyzyjnym lutowaniu?Cytat:
Zamieszczone przez Levitoux
Wygląda to na prostą elektryczno-mechaniczną awarię wyłącznika. Jeśli da się go naprawić to zrobią to w dowolnym serwisie sprzętu foto. W serwisie autoryzowanym wymienią wyłącznik. W każdym z wypadków koszt to jak sądzę około stówki (serwisy autoryzowane są dwa, oba w Warszawie, więc jeśli nie mieszkasz w stolicy lub okolicach to dojdą koszty przesyłki. Aparat wart jest jakieś 250-300 z, sam więc oceń czy opłaca Ci się go naprawiać.