Ostatnio pobawiłem się trochę dłużej tym szkiełkiem.
Gdy robię zdjęcia z bliska (poniżej 1m) to jest żyleta. Natomiast w przedziale 2-5 metrów widzę dosyć wyraźny FF. Na przykład jeśli osoba siedzi na ławce, to ostre jest kolano :twisted:
Pytanie - czy jest to wina szkła czy aparatu?
Na 100 macro jest ok i 70-200/4 również. Za 3 tygodnie kończy mi się odpowiedzialność sprzedawcy za aparat i mam dylemat co robić... Szkło jeszcze prawie pół roku na gwarancji...