Ech... jeszcze raz.
Portrety różne, raczej codzienne, tym razem poranna kawa
1.
2.
3.
Wersja do druku
Ech... jeszcze raz.
Portrety różne, raczej codzienne, tym razem poranna kawa
1.
2.
3.
Podoba mi sie jednyka. Popracuj nad cera.
Przygotować mogę, jeśli to będzie zaplanowana sesja z całą oprawą, a nie zdjęcie przy porannej kawie. Poprawianie po, nie wiem, jak widzę kobitki po 60, zmasakrowane przez grafików, to mi się odechciewa. Ludzie nie są idealni, każdy coś ma " na sumieniu"
Poprawianie na siłę, dziękuję postoję!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Poza tym, po co szukać po jakichś kolorowych gazetkach, jak patrzę tutaj po niektórych galeriach i widzę plastikowe, świecące twarze, niektóre wybielone niczym ace, to mi się odechciewa
Ale koledzy mają trochę racji. Patrząc na te zdjęcia nie skupiam się na oczach, kompozycji, etc. tylko właśnie na cerze, która jest aż nienaturalnie szorstka. Może i taka jest w naturze, ale nikt nie mówi, że dobry portret to widoczna każda fałdka na twarzy, pewne rzeczy trzeba uwydatnić, inne zamaskować.
Przyznam, że pierwszy raz słyszę taką uwagę.
Dzięki za uwagę.
Nie mniej jednak, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w społeczeństwie istnieje coś takiego jak syndrom plastyku i wszyscy dążą na zdjęciach kobiet do idealnej, sztucznej cery, a może to moje poczucie estetyki jest zupełnie inne :)
Chyba wszystko zależy od tego co chcesz przekazać, mi by to co przedstawiłeś zupełnie nie przeszkadzało, gdyby to była część jakiegoś reportażu, w sensie kilku osób w podobnej sytuacji. Wtedy pokazujesz codzienność i ma to inny kontekst - pokazanie życia zwykłych ludzi. Natomiast do samego portretu jako takie mam takie zastrzeżenie jak wyżej.. Generalnie i tak chodzi o to żeby się dobrze bawić..:-D
Zobacz sobie "w realu" jak wygląda cera, na zdjęciu widać niedoskonałości dużo wyraźniej, nikt Ci nie każe robić z dziewczyny manekina, ale korekta pokazująca stan faktyczny "live" była by pożądana.