Pomóżcie się zdecydować - przesiadka z minolty
Witam, chciałbym się przywitać na forum. Jest to niestety post jakich wiele, na swoje usprawiedliwienie dodam że przeczytałem już sporo wątków o aparatach które mnie interesują ale nie rozwiało to jednoznacznie moich wątpliwości.
Chce przesiąść się z Minolty Dynax 7d na Canona lub Nikona.. Niestety sony mi nie odpowiada i pewnie jeszcze długo nie zrobią aparatu który będzie mógł konkurować z interesującym mnie Canonem 7D i Nikonem D300s.
Właściwie wszyscy moi znajomi jadą na Canonie i sobie go chwalą. Z drugiej strony po obejrzeniu D300s mam nie lada dylemat, bo byłem już prawie zdecydowany na ten pierwszy.
Trochę zaskoczyły mnie obrazki jakie produkuje Nikon, mam wrażenie ze dynamika jest dużo lepsza i szumy ładniejsze, pasowało mi również pokrętło zaraz pod kciukiem z tyłu - rozwiązanie podobne jak w minolcie oraz włącznik tam gdzie trzeba. No i w dodatku jest tańszy. I teraz już nie wiem.. 7D kręci świetnie filmy (nie mam pojęcia na ile będę z tego korzystał) jest szybszy i daje większe obrazki - w końcu będę mógł sobie podkadrować no i wszyscy zgodnie twierdzą że Canon daje lepsze kolory prosto z puszki. Tylko czy znowu tak duża matryca jak w 7D jest potrzeba? Tu widzę bez sporej inwestycji w karty się nie obędzie. Nie wiem jak ma się sprawa reszty możliwości jak i też niezawodności.
Generalnie podstawowo chcę używać jasnych stalek chociaż przyznam że w tym wypadku topowe modele Canona są po prostu za drogie a w Nikonie znowu nie ma tak wielkiego wyboru. Druga sprawa to jakiś średni zoom w rodzaju L24-70 czy Nikonowskiego 17-55. Coś tego typu.. I tu niestety praktycznie się nie orientuję :\ Pojęcia nie mam co wybrać..
Czy mógłbym liczyć na w miarę obiektywną i konstruktywną poradę? W żadnym razie nie chcę wywołać wojny systemowej bo dla mnie aparat to tylko narzędzie a nie obiekt kultu.