Wersja do druku
Witam
Mam canona 40d z najnowszym firmware i od jakiegoś czasu spust migawki nieraz działa z opóźnieniem i nie zależy to od autofocusa bo jak przełączę na tryb MF i nacisnę do końca spust migawki to muszę poczekać nie raz nawet jakieś 2 sekundy żeby zrobić zdjęcie. Spotkał się ktoś z Was z takim problemem? Ewentualnie co może być tego przyczyną?
Samowyzwalacz?Cytat:
Zamieszczone przez tymk27
nie nie nie :) nie róbcie ze mnie idioty:) już trochę w tym siedzę
http://www.flickr.com/groups/40d/dis...7605554972782/Cytat:
Zamieszczone przez tymk27
http://photography-on-the.net/forum/...d.php?t=610926
http://www.flickr.com/groups/40d/dis...57603678519038
Może brud się dostał pod spust, jak to sugerują w ostatnim z ww. wątków?
Miałem to samo niestety. U mnie pomogło przeczyszczenie styków bagnetu (po pewnym czasie dostawałem err01 - błąd komunikacji z obiektywem). niestety ostatnio znowu nie chciał bydlak zrobić zdjęcia, chociaż ostrość ustawia więc co do spustu nie jestem pewny.
ok to dzięki popróbuję moze coś wykombinuje
miałem tak przez pewien czas - samo przeszło. Jak fociłem jeden meczyk to mniej więcej po ok. 50zdjęciach zaczął działać normalnie.
Ja zauważyłem u siebie coś takiego, ale w specyficznych warunkach: kiedy foce z lampą i zoomuję, żeby złapać ostrość przy większej ogniskowej, potem łapię szerszy kąt, czasem przekadrowuję. Jeżeli robię to samo ujęcie bez przekadrowania strzela od razu. Tak jakby zmiana ilości światła powodowała takie zamulenie - chociaż używam przycisku af-on, który chyba nie ma wpływu na pomiar?
Moim zdaniem zabrudzone styki spustu migawki. U mnie w 30d też się to czasami zdarza, ale narazie działa. Jak przestanie, to rozłożę body i wyczyszczę.