Witam
Od miesiąca (a może od roku) mam taki "lekki" ból głowy ze zmianą systemu. Jestem ze stajni KM/S więc proszę darujcie sobie wszelkie docinki systemowe...
Obecnie zastanawiam się nad opcją "fotograf ptaków/wiewiórek" :lol: i mam możliwość zakupu 500/4L. Na pewno piękne szkło...ale też ciężkie i wielkie. Po podpięciu do FF będę miał nieco dłuższą ogniskową niż obecnie z 300mm na APSC (crop 1.5) a z APSC to już będzie kosmos. Piszę o FF dlatego bo bardzo lubię focić krajobraz więc tutaj pełna klatka z 21Mpix sprawdzi się lepiej niż crop. Z drugiej strony takie szkło ma światłosiłę 4 więc teoretycznie czujniki AF będą pewnie mniej "sprawne" niż dla 2.8. 300/2.8 na pewno jest lżejsze i poręczniejsze ale też moim zdaniem z tym szkłem puszka FF odpada bo stracę na ogniskowej (chyba, że TCx1.4)
Zaznaczę, że jestem głównie fotografem "parkowym" i nie mam zbytnich okazji na zasiadki w prawdziwym terenie (np. Biebrza)
Co byście wybrali? Pomińcie kwestię kasy - to już mój ból głowy :lol:
No chyba, że porywam się z motyką na słońce i styknęłoby jakieś 400/5.6+7D? Przerost formy nad treścią? Moich kilka fotek zobaczycie tu:
http://norbius.digart.pl/digarty/
Przesadzam?