Jaki obiektyw i lampa w kościele i na sali? (f2.8)

Mam takie pytanie... Ostatnio męczyłem kolegów o tele jakieś i faktycznie wybrałem L f4 70-200mm. Jestem zadowolony ale przyszedł czas na kolejny zakup, ponieważ szykuje mi się trochę zdjęć w pomieszczeniach typu sale balowe, kościoły.

Szukam czegoś jak najbardziej uniwersalnego i tu powstaje pytanie czy szukać 17-50mm czy może 28-75mm? Oczywiście każde szkło f2,8. Czy ktoś z kolegów ma jakieś propozycje czy brać canona, sigmę, czy tamrona?

Kolejne pytanie dotyczy lampy czy tak na prawdę (z tego co wyczytałem) jedyną słuszną lampą jest 580 canona? Czy są równie dobre innych firm?

Mam nadzieję, że ktoś z was mi dobrze doradzi tak jak to było przy wyborze 70-200 L :).

Sprzęt ma być do 40D Canona

17-50, a jeszcze lepiej 17-55:smile:

Czello. miałem oczywiście 580ex II od Canona i powiem szczerze nie bylo nic lepszego od niej, mozesz sie pokusić o 430 , ale wiadomo nieco mniejsza moc . A gdy bedziesz sie dalej chcial rozwijac pod kątem zabawy ze światłem to przyda Ci sie jakas ktora może robić jako lampa 'master' o ile pamietam to 430 tego nie potrafi. To tyle jesli chodzi o światło ;)

A podsumowujac uwazam ze warto zainwestować w dobrą lampę - to wielki krok w przod ;)

ja używam duetu Sigm... 18-50 i 30mm... sprawdza sie doskonale :)

Do pomieszczeń tylko jasne stałki moim zdaniem f2.8 to trochę za mało. Tamron moim zdaniem może okazać się trochę za wolny. (choć może przyzwyczaiłem się za bardzo do genialnego AF canona 10-22). Ja bym proponował 50 1.4 i 30 1.4 Sigmy (jakiś wyselekcjonowany model) ,

niestety na 1.4 chyba mnie nie stać... a zwłaszcza 2 szkła... dlatego szukam uniwersalu...

Polecam Tamrona 17-50 f2.8 , 28mm na cropie to juz niestety dość wąsko.

dzięki a jak ci się lampion sprawdza ?

Hmm, fotografowałem tylko 1 ślub znajomych. Kościół był ogromny więc od sufitu za bardzo sobie nie rodziła, nie mam pojęcia czy 580tka dała by radę :) , ale do użytku domowego nic więcej nie trzeba. Jeśli bym pstrykał śluby to bym sie nie wahał tylko brał 580tkę jeśli miałbym na tym zarabiać.