-
Fotografowanie w Egipcie
Witam.
W podróż poślubną wybieramy się z żoną do Egiptu i aż prosi się wziąć sprzęt foto :)
Może macie doświadczenia w temacie:
- jak z wszędobylskim piaskiem,
- amatorami cudzej własności.
Zastanawiam się też, czy nie będę wzbudzał zbyt dużego zainteresowania.
Jadę tam prywatnie, a nie jako fotoreporter - chociaż wygląd będzie mówił co innego ;)
Pozdrawiam.
-
W terenach "turystycznych" nie masz się czego raczej obawiać, oni z turystów żyją więc jest duży nacisk na ochronę, wszędzie mundurowi, tajniacy i inne tego typu atrakcje. O samych okolicach hoteli już nawet nie wspominam, to praktycznie zamknięte enklawy.
No chyba że jedziesz na samodzielną, "prawdziwą" wycieczkę - wtedy sprawy mają się podobno trochę inaczej. Wątpię jednak bo nie zadawał byś takich pytań:p
-
Ze sprzetem czy bez, jestes dla lokalesow chodzacym bankomatem, a turysta musi uwazac na siebie prawie wszedzie na swiecie, zwlaszcza tam gdzie bieda (bo czychaja na okazje) i tam gdzie sa skupiska turystow (bo ekipy zlodziejskie sa wprawione w krojeniu przyjezdnych). Nos sprzet przewieszony na krzyz przez tors albo na szyi, nigdy na jednym ramieniu bo ci wyrwa i znikna w tlumie zanim zczaisz co sie stalo; a jak nosisz torbe to pod reka lub z przodu, a nie zarzucona na tylek. Poza tym nie dygaj tylko baw sie dobrze i rob zdjecia :)
Co do piasku to nie wiem jak w egipcie ale w rejonach zatoki perskiej kurz jest w powietrzu i nawet nie wiesz jakim cudem potem znajdujesz drobiny piasku w plecaku mimo ze nigdzie go nie kladles. Raz mi sie troche niewidzialnych drobin dostalo pod pierscien jednego z obiektywow (tele z dolnej polki) i leciutko trzeszczal pare dni po przyjezdzie, potem przestal samoistnie, o to co masz w avatarze chyba nie musisz sie martwic :)
-
Nie zostawiaj też na dłużej sprzętu na słońcu.
Wprawdze w Egipcie byłem w 2003 roku (też w podróży poślubnej), ale z wycieczki nie wróciła ze mną Cosina 70-210, obiektyw tak się rozgrzał, że musiało dojść do jakiś minimualnych przesunięć w konstrukcji, tak, że już nigdy nie ostrzył poprawnie.
-
Nie ma co panikować. Po prostu pilnuj sprzętu tak samo jak zawsze i może troszkę bardziej trzeba uważać na sprzęt właśnie z racji słońca. Trzeba trochę częściej chować sprzęt do torby. Z piaskiem nie ma specjalnie wielkiego problemu.
-
polecam obiektyw z długą ogniskową....tak żebyś mógł robić zdjęcia ludziom kiedy oni nawet o tym nie wiedzą, bo jak zobaczą że im robisz fotę to przylecą od razu po kasę. A za nimi następni chętni do pozowania i chętni zarobić. Po chwili możesz mieć problem z wydostaniem się z otaczającego Cię tłumu. Wiem z własnego doświadczenia :)
-
Ja byłem rok temu, jeśli chodzi o wszystkie wycieczki miejscowe już to dobrze mieć torbę z szczelnym zapięciem, bo czy to piramidy czy quady piasek jest naprawde wszędzie. A co z fotografowaniem ludności to faktycznie jak ktoś zobaczy że w niego mierzysz obiektywem to odrazu przybiegnie po kase. Warto mieć 1$ odłożone ;d No i nie wolno focić mostów, wojska itp itd.
Jeśli chodzi o obiektywy. To napewno coś szerokiego.
Ja najbardziej żałuje że nie miałem statywu, bo wieczorem przy hotelu jest fantastycznie wszystko oświetlone, można cyknąć świetne fotki!, a tak fotki i tak są cudne chodź jakościowo dają wiele do myślenia.
-
W czesci miejsc fotografowanie jest platne - np. dolina krolow. W muzeum egipskim w Kairze nie mozna fotogrfowac Tutka (przede wszystkim z lampa) i absolutnie w sali z mumiami. Aparaty nalezy oddac ochronie przed wejsciem do sali). Reszta miejsc jak na calym swiecie: z rozsadkiem i poszanowaniem dla osob/obiektow fotografowanych. Policji jest mnostwo i jest prawie wszedzie; jak nie turystyczna to normalna, wiec jest "bezpiecznie". Poza duzymi metropoliami kiedy byscie chodzil sami po nocy o sprzet bym sie nie obawial. I tez bardziej nalezy uwazac na pijanych wspolturystow niz tubylcow. Wszedobylskosc piasku to demagogia, ktora moze miec racje bytu jak juz to na przelomie marca/kwietnia kiedy silnie wieje nad morzem (wtedy tez odbywaja sie zawody windsurfingowe). Wez dobry polar, statyw, parenascie jednodolarowek i milej zabawy.
-
Dzięki za rady i opinie - wiedziałem, że można na Was liczyć :)
Sprzęt noszę w Newswear więc nie da mi się wyrwać kamizelki ;)
Jak upoluję coś ciekawego to podrzucę parkę kadrów po powrocie :)
Pozdrawiam.
-
jesli chodzi o zlodzieji, to pilnuj sprzetu przynajmniej tak jak w warszawie, a bedziesz w miare bezpieczny.
co do piasku - na to nie ma rady - jak najrzadziej zmieniac obiektywy na otwartym powietrzu, a o eLki sie nie martw, dadza rade... sprzet masz po to, zeby zdjeica robic, a nie sie o niego bac ;-)
udanego!