-
Gruszką dużą czy małą?
Temat czyszczenia wielokrotnie poruszany na tym forum... a mimo to nie znalazłem expresis verbis wyrażonej odpowiedzi na dręczące mnie wątpliwości.
Mianowicie - dotychczas czyściłem lustro i matówkę z pyłków, włókien etc. tam osiadających przy użyciu małej gruszki zakupionej w aptece. Nie zawsze czyszczenie takie dawało pożądane rezultaty, dlatego też kupiłem większą, chyba największą jaką kiedykolwiek widziałem. Tyle tylko, że obawiam się, iż przy nadmuchiwaniu silnego już skądinąd strumienia powietrza na lustro czy matówkę strumień tenże może "źle" oddziaływać na migawkę. Wszak w instrukcji jakiejkolwiek lustrzanki analogowej canona mówi się wyraźnie, by "nie nadmuchiwać na migawkę zbyt silnego strumienia powietrza". Co prawda można argumentować, że dmuchając np. na matówkę na drodze do migawki stoi krawędź lustra, więc może ryzyko uszkodzenia kurtynek migawki nie zachodzi; pewności wszak nie mam. Dlatego proszę Was o opinie, a zwłaszcza podzielenie się doświadczeniami w tej mierze - jakich gruszek używacie - dużych czy małych?
-
-
Dziękuję za wymowną podpowiedź; posty z linków przeczytałem, część z nich zresztą sam wcześniej znalazłem. Tak do końca jednak to odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie nie znalazłem - bo w większości tych postów mowa o używaniu gruszki do czyszczenia matrycy (względnie optyki); a tą - jak mi wiadomo - czyści się przy podniesionej migawce, tak więc jakikolwiek strumień powietrza - z gruszki dużej czy z gruszki małej - bezpośrednio na nią nie oddziaływuje. Inaczej ma się rzecz w analogach, gdzie czyszcząc wnętrze korpusu po zdjęciu obiektywu powietrze z gruszki pomimo obecności przeszkody w postaci lustra, może docierać do migawki, zwłaszcza jeśli czyści się powierzchnię tego lustra czy matówki głębiej, tzn. bliżej migawki usytuowaną. O ile zatem do czyszczenia optyki (powierzchnia soczewek, filtrów) można dowolnie dużej gruchy używać, to nie do końca jestem pewien czy tak samo można takowej używać do czyszczenia matówki, czy lustra. Problem ewentualnych szkód wyrządzanych przy okazji takiego przedmuchiwania wnętrza pozostaje zatem otwarty.
-
ja mam diw Nr 7 i Nr 11
małą (7) zabieram w plener do ewentualnego zdmuchiwania proszków ze szkieł
do gruntownego czyszczenia zarówno szkieł jak i matrycy używam 11 - większa i ma mocniejsze dmuchnięcie.
-
