Wersja do druku
Witam,
mam problem z moim 28-135 IS USM. Przy każdej ogniskowej nie mogę ustawić przesłony mniejszej niż 5.6 , nawet na najkrótszym końcu, gdzie przecież powinienem mieć max dziurę 3.5 . Sprawdzałem podpinając do dwóch body (450D i EOS30). Obiektyw mi nie upadł ani nie stało się nic specjalnego, po prostu po ostatnim foceniu próbuję dziś a tu zonk :(
Spotkał się ktoś z Was z takim przypadkiem? Szkło jest co prawda na gwarancji, ale wolałbym uniknąć serwisu..
pomóżcie proszę..
up!
i co, nikt się z czymś takim nie spotkał?
dziwne rzeczy opowiadasz... bardziej to przypomina awarię body, ale jeżeli sprawdzałeś 2 puchy? hm
zawsze warto w takich sytuacjach najpierw sprawdzić komunikacje z korpusem - oczyścić bagnet, przemyć styki alkoholem itp. konserwacje
ehh, przeczyściłem wczoraj styki na szkle i body i nic. na dodatek zauważyłem że AF szleje - zamiast natychmiast płynnie ostrzyć wykonuje drobne "skoki" zanim trafi w punkt. Niestety - chyba jednak czas na wysyłkę na Żytnią. Jutro tam zadzwonię, ciekawe jak długo potrwa naprawa...
no chyba w domu się tego nie załatwi... a co do serwisu - chłopaki są nieobliczalni ;]
PS. co do "skakania": orientujesz się, co to AF ONE SHOT i AF SERVO?
no raczej.. :)Cytat:
Zamieszczone przez airhead
chodziło mi o to że zanim AF złapie punkt to zamiast płynnie i szybko trafić (jak wcześniej to robił) to wykonuje takie dziwne krótkie skoki i ostrzenie trwa znaaacznie dłużej.
PS. Aparat był w trybie one shot.